ŚwiatPotentat medialny Murdoch: długa wojna może rozniecić terroryzm

Potentat medialny Murdoch: długa wojna może rozniecić terroryzm

Magnat prasowy Robert Murdoch obawia się,
że długa wojna z Irakiem może wywołać falę ataków terrorystycznych
w USA i Wielkiej Brytanii i zwiększyć zamęt na Bliskim Wschodzie.
Dlatego ma "brutalną" radę dla dowódców koalicji: lepiej nasilić
ataki, choć może to zwiększyć straty wśród cywilów, niż przeciągać
walki.

03.04.2003 | aktual.: 03.04.2003 11:24

Przemawiając w środę wieczorem na spotkaniu poświęconym perspektywom gospodarki światowej w Beverly Hills w Kalifornii, Murdoch oświadczył, że "jest bardzo możliwe, iż tu i w Londynie doczekamy się organizowanych niezależnie prób zamachów". "Dla Stanów Zjednoczonych byłby to wstrząs psychologiczny" - dodał.

Najlepszym sposobem, by tego uniknąć, jest szybko zakończyć wojnę. "Straty wśród ludności cywilnej będą (tak czy inaczej). Brutalna prawda jest taka, że lepiej abyśmy zrobili to teraz, niż żeby ciągnęło się to miesiącami" - powiedział właściciel koncernu News Corp.

"Arabskie ulice jeszcze nie eksplodowały, ale im dłużej to potrwa, tym większe będzie niebezpieczeństwo, że eksplodują. To zaś naprawdę bardzo zaszkodziłoby (Stanom Zjednoczonym)" - dodał Murdoch.

Inni uczestnicy dyskusji byli podobnego zdania.

"Jeśli wojna potrwa długo, większe będą zniszczenia infrastruktury, więcej będzie nalotów, a to zrodzi więcej goryczy" - powiedział Robert Hormats, wiceprezes Goldman Sachs International i były pracownik Rady Bezpieczeństwa Narodowego przy prezydencie USA.

"Myślę, że mnóstwo ludzi będzie na nas oburzonych - powiedział Donald Straszheim, wiceprezes Milken Institute. - "Sądzę, że tych, którzy nas nienawidzą, jest teraz znacznie więcej niż przed trzema miesiącami. Sądzę też, że za trzy miesiące będzie ich jeszcze więcej".

Murdoch skrytykował rząd Francji za to, że przedstawia Amerykę jako najeźdźcę, a nie kraj, który wyzwala Irakijczyków spod jarzma dyktatury. Wyraził jednak przekonanie, że gdy wojna się skończy, naród iracki z radością przyjmie Amerykanów.

"W USA za bardzo przejmujemy się tym, co ludzie o nas myślą. Wygląda to na jakiś kompleks niższości" - powiedział Murdoch. - "Myślę, że ważne jest, aby świat czuł przed nami respekt; jest to znacznie ważniejsze od tego, czy nas kocha. Nie stać nas, by o to zabiegać. To zostawmy prezydentowi (Francji, Jacquesowi) Chiracowi".

Gazety należące do Murdocha, w tym jego tabloidy brytyjskie i amerykańskie, zamieszczały w ostatnich tygodniach zjadliwe ataki na Chiraca jako przeciwnika wojny z Saddamem Husajnem. Brytyjski "The Sun" nazwał prezydenta Francji "nędznym robakiem". (iza)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)