PolitykaPospieszalski: mnie nie mordują, ale eliminują całe środowisko

Pospieszalski: mnie nie mordują, ale eliminują całe środowisko

Nie chodzi o to, że mordują Pospieszalskiego, że czuję się dyskryminowany, ale ma miejsce eliminowanie całego środowiska, pewnej wrażliwości z anteny, w związku z czym prawa widzów do rzetelnej informacji są zagrożone - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Jan Pospieszalski. W ten sposób dziennikarz odniósł się do inicjatywy Kazimierza M. Ujazdowskiego i Jarosława Sellina, którzy uważają, że w TVP dochodzi do praktyk dyskryminacyjnych wobec dziennikarzy o prawicowych poglądach. Posłowie PiS złożyli w tej sprawie wniosek do Rzecznika Praw Obywatelskich.

Pospieszalski: mnie nie mordują, ale eliminują całe środowisko
Źródło zdjęć: © WP.PL

Zdaniem posłów PiS znamiona praktyk dyskryminacyjnych mają decyzje o zdjęciu z anteny programów: Jana Pospieszalskiego "Warto Rozmawiać", Grzegorza Górnego i Tomasza Terlikowskiego "Wojna Światów", Tomasza Sakiewicza "Pod prasą", Anity Gargas "Misja Specjalna", Bronisława Wildsteina "Bronisław Wildstein przedstawia", Rafała Ziemkiewicza "Antysalon", Wojciecha Cejrowskiego "Boso przez świat" oraz zwolnienie grupy dziennikarzy produkujących "Wiadomości" pod kierunkiem Jacka Karnowskiego i Joanny Lichockiej z prowadzenia programu "Polityka przy kawie".

Dziennikarz w rozmowie z Wirtualną Polską podkreśla, że w inicjatywie podjętej przez posłów PiS chodzi o ochronę prawa obywateli do rzetelnej informacji i pluralizmu w mediach. - Ludzie, którzy mają pewne poglądy są eliminowani z anteny mediów publicznych, tym samym prawa obywateli do różnorodnej oferty programowej zostają ograniczone. To rzecz, którą RPO powinien się zainteresować. Dziwię się, że pani rzecznik sama tego problemu nie dostrzegła, tylko politycy musieli jej podpowiadać - mówi Pospieszalski.

Dodaje, że decyzja o zdjęciu programów prowadzonych przez dziennikarzy o prawicowych poglądach ma charakter polityczny. Program Pospieszalskiego "Warto rozmawiać" będzie emitowany do końca lutego. - W marcu nie ma już dla nas miejsca w ramówce - mówi.

Jak mówi Wirtualnej Polsce Pospieszalski, Rzecznik Praw Obywatelskich Teresa Lipowicz wydaje się być osobą "w miarę przyzwoitą", a miarą jej przyzwoitości będzie reakcja na apel posłów PiS.

Joanna Stanisławska, Wirtualna Polska

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2233)