Posłowie zgłosili 300 poprawek do budżetu
Posłowie zgłosili ok. 300 poprawek do
budżetu, chcąc zwiększyć jego wydatki o ponad 10 mld zł.
Zaproponowali je także przedstawiciele koalicji. Jednak nakazano
im wycofać wszystkie nieuzgodnione z klubami wnioski - czytamy w
"Rzeczpospolitej".
Kluby poselskie są najbardziej szczodre dla nauczycieli. Koalicja ma nadzieję, że znajdzie dla nich dodatkowe dwa mld zł. Chcemy przekazać dla nauczycieli 2,9 mld zł, tak by podwyżki sięgnęły 15%. Pieniądze na to uzyskamy z większych wpływów podatkowych oraz z zysku NBP, bo nie wierzymy, aby bank centralny poniósł straty- wyjaśnia Anita Błochowiak, posłanka LiD, wiceszefowa Komisji Finansów Publicznych.
Najwięcej poprawek zgłosili posłowie PiS. Dokładnie nie wiadomo ile, bo nikt w klubie ich nie liczył. Dodatkowych pieniędzy na lokalne inwestycje chcieli też koalicyjni parlamentarzyści. Propozycje zgłosili wbrew rządowi, muszą je dzisiaj wycofać. Budżet jest bardzo trudny. Koalicyjni posłowie nie mogą zgłaszać poprawek regionalnych, mam nadzieję, że to się zmieni za rok - powiedział Zbigniew Chlebowski, szef Klubu PO. Podobnie zrobią posłowie PSL.
"Rzeczpospolita" przypomina, że PO zgłosiła również trzy poprawki na ok. cztery mld zł. Wynikają one jednak z ustaleń rządowych. Zapisano w nich oszczędności, głównie w wydatkach administracji, zmniejszenie deficytu oraz podwyższenie płac nauczycieli. Wszystkie poprawki będą opiniowane przez Komisję Finansów Publicznych. (PAP)