Posłowie podzieleni sprawą odwołania ministrów
Uczestnicy niedzielnego "Salonu Trójki" byli podzieleni w sprawie wniosku o odwołanie ministrów spraw zagranicznych Włodzimierza Cimoszewicza i zdrowia Marka Balickiego. Za odwołaniem szefa dyplomacji opowiedzieli się tylko przedstawiciele PSL i PiS. Większość partii nie podjęła jeszcze decyzji, jak zagłosuje w sprawie Marka Balickiego.
03.10.2004 | aktual.: 03.10.2004 11:43
Naojstrzejsze uwagi pod adresem Włodzimierza Cimoszewicza wygłaszali Marek Jurek z Prawa i Sprawiedliwości i Zbigniew Kuźmiuk z Polskiego Stronnictwa Ludowego. Obaj są zdania, że minister Cimoszewicz odpowiada za to, iż rząd nie wziął pod uwagę stanowiska Sejmu w sprawie reparacji wojennych.
Bronisław Komorowski z Platformy Obywatelskiej powiedział, ze jego ugrupowanie z niechęcią odniesie się do wniosku o odwołanie Cimoszewicza, gdyż taki krok przyczyniłby się tylko do pogłębienia chaosu w polskiej polityce zagranicznej. Zaznaczył równocześnie, że Włodzimierz Cimoszewicz popełnił błąd, nie uwzględniając uchwały Sejmu w sprawie reparacji.
Ministra Cimoszewicza bronili Marek Borowski z Socjaldemokracji Polskiej i Krzysztof Janik z SLD. Ten ostatni stwierdził zaś, że nie widzi powodu, by wszyscy członkowie klubu jego partii mieli zagłosować inaczej, nież przeciw wnioskowi o odwołanie ministra. Marek Borowski nie zgodził się zaś ze stwierdzeniem, iż szef dyplomacji zlekceważył uchwałę Sejmu.
Lider Socjaldemokracji powiedział również, że składanie podobnych wniosków stało się dla opozycji sposobem na życie. Wniosek Samoobrony i Ligi Polskich Rodzin w sprawie odowołania Marka Balickiego nazwał "absurdalnym". Podkreślił, że jest to najbardziej kompetentny minister i - jak dodał - "chyba to komuś staje kością w gardle".
Bronisław Komorowski przypomniał, ze Platforma Obywatelska miała bardzo poważne zastrzeżenia co do kształtu ustawy zdrotownej. Powiedział też, że Marek Balicki prowadzi politykę "udawania, że coś załatwia". Zaznaczył jednak, że jego partia nie podjęła jeszcze decyzji, jak zagłosuje w sprawie tego wniosku. Jego poparcie wciąż jeszcze rozważają także PiS i PSL.