Posłowie chcą bronić „Nicei”
Sejmowe kluby opowiadają się za zdecydowaną obroną zapisów Traktatu Nicejskiego w unijnej konstytucji. W Sejmie posłowie wysłuchali informacji rządu na temat przygotowań do konferencji decydującej o przyjęciu traktatu konstytucyjnego Unii, oceny unijnego raportu, dotyczącego przygotowań Polski do członkostwa w Unii oraz nowych zasad wspólnej polityki rolnej, proponowanej przez Komisję Europejską.
Największa zgoda panowała w sprawie zapisów w unijnej konstytucji. Józef Oleksy z SLD mówił, że bronimy „Nicei” nie z egoizmu, ale w imię zasad solidarności europejskiej. Janusz Lewandowski z PO dodał, że obecnie decyduje się to, czy będziemy pełnoprawnym członkiem Unii. Bogdan Pęk z LPR wezwał rząd do zawetowania traktatu konstytucyjnego, jeśli dojdzie do skreślenia zasad podejmowania decyzji przyjętych w Nicei.
Podobna zgoda panowała także jeśli chodzi o ocenę próby narzucenia Polsce przez Brukselę, bez prawa sprzeciwu, nowych uregulowań wspólnej polityki rolnej. Marek Sawicki z PSL zarzucał rządowi, że nie zrobił wszystko, by bronić interesu naszych rolników. Szymon Giżyński z PiS wezwał Radę Ministrów, by zrobiła wszystko, by decyzje dotyczące polityki rolnej zapadały już z naszym udziałem, jako członka Unii.
Największe różnice dotyczyły oceny przez Unię stanu polskich przygotowań. Część posłów zarzucała raportowi Unii tendencyjność i chęć ukarania Polski za krnąbrną postawę. Józef Oleksy uspokajał, że jesteśmy w stanie odrobić zaległości i będziemy dobrze przygotowani do członkostwa.
Odmienne zdanie ma opozycja. Janusz Lewandowski stwierdził, że złe rządzenie obecnego gabinetu może spowodować, iż nie będziemy w stanie wykorzystać szansy, jaką daje członkostwo w UE. Najbardziej kasandryczne w tonie było wystąpienie Andrzeja Leppera. Lider Samoobrony mówił, że spełniły się wszystkie jego przepowiednie mówiące o tym do czego doprowadzi członkostwo Polski na wynegocjowanych warunkach.