Syn posłanki brutalnie zaatakował dziewczynę. Wyciekło szokujące nagranie

Posłanka PiS Iwona Arent ogłosiła, że zawiesza aktywność polityczną ze względu na "sytuację rodzinną". Syn posłanki PiS miał brutalnie pobić byłą dziewczynę. Sprawą zajmuje się prokuratura.

Iwona Arent wydała oświadczenie
Iwona Arent wydała oświadczenie
Źródło zdjęć: © PAP
Katarzyna Bogdańska

Media obiegła szokująca informacja, że syn posłanki miał brutalnie pobić swoją byłą dziewczynę. Wydarzenia miały rozegrać się 24 czerwca w jednym z mieszkań przy al. Niepodległości w Olsztynie. Interweniowała policja.

Wówczas zatrzymano dwie osoby - Michała A. oraz Magdalenę T. Michał A. jest synem posłanki. Jak donosi "Super Express", miał on pobić swoją byłą dziewczynę Paulinę C.

Jak ujawnił rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Daniel Brodowski, Michał A. i Magdalena T. usłyszeli już zarzuty. Trwa śledztwo w tej sprawie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jak się okazuje, całe zajście było nagrywane. "Super Express" opublikował szokujące wideo, na którym widać brutalne bicie i kopanie dziewczyny. Słychać także wyzwiska kierowane w stronę ofiary.

Iwona Arent wydała oświadczenie

Posłanka Iwona Arent wydała oświadczenie. Poinformowała, że "poświęcenie trudnym sprawom rodzinnym uniemożliwia jej prowadzenie działań społecznych i wymaga skupienia się wyłącznie na roli matki".

"Jestem wstrząśnięta ostatnimi informacjami medialnymi. Wymagają one pełnego wyjaśnienia i w żaden sposób nie mogą być usprawiedliwione. Absolutnie żadna forma fizycznej czy psychicznej przemocy nie powinna mieć miejsca w stosunku do nikogo, szczególnie kobiety" - napisała.

Wcześniej w rozmowie z TVN24 Arent tłumaczyła, że sprawę zna tylko z relacji syna, który nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów. Przekonywała, że jest on dorosłym człowiekiem i prowadzi samodzielne życie.

Jak czytamy w "Super Expressie", posłanka mówiła dziennikowi, że "ta dziewczyna ukradła mu telefon i pieniądze". Twierdzi, że syn spotkał się z nią, żeby wszystko oddała. - Była tam jeszcze jej koleżanka, również domagająca się zwrotu rzeczy. Syn przyznał się, że ze złości szarpnął ją za włosy i opluł i to wszystko. Nie pobił - dodała.

Czytaj też:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2042)