Posłanka PiS ostrzega przed świętowaniem Halloween
Posłanka PiS Barbara Dziuk nie ukrywa, że jest przeciwniczką świętowania Halloween. Uważa, że to pogański zwyczaj, a na jego promocji "zyskują Stany Zjednoczone". - Polecam bale Wszystkich Świętych, które są bardzo modne, oraz takie spotkania, które pokazują wartości, w których wyrośliśmy - przekonuje Dziuk
W poniedziałek Halloween. Przed jego świętowaniem od lat przestrzega Kościół, są mu przeciwni także politycy PiS. W rozmowie z serwisem natemat.pl swoimi poglądami na temat obchodzenia tego wywodzącego się z celtyckiej tradycji święta podzieliła się posłanka Prawa i Sprawiedliwości Barbara Dziuk.
- Każdy rodzic ma prawo do wychowania dzieci tak, jak uważa za stosowne, jednak nie wiem, czy szydzenie ze śmierci jest dobrym kierunkiem. Może to wynika z nieświadomości, bo nie wszyscy tak dogłębnie przyglądają się tej sprawie - mówi natemat.pl parlamentarzystka. Jej zdaniem Halloween to "pogański zwyczaj niezgodny z naszą kulturą, tradycją, wiarą".
Dziuk: tu jest po prostu kult, który promuje inne wartości
- Przecież mamy Dzień Wszystkich Świętych, Dzień Zaduszny, myślimy o naszych zmarłych, a tu jest po prostu kult, niestety, który promuje inne wartości - ocenia posłanka PiS i dodaje, że "my jesteśmy wychowani w wierze chrześcijańskiej".
Według Barbary Dziuk popularność Halloween przynosi korzyści USA. - Na tej promocji Halloween zyskują Stany Zjednoczone, bo to po prostu wartości zachodnie do nas niestety przybyły - mówi posłanka i zapewnia, że w jej rodzinie nigdy tego święta nie obchodzono.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ
Przypomnijmy, że obecnie nie ma żadnych przepisów, które zakazywałyby obchodzenie Halloween. Co prawda w 2020 roku do Komisji Sejmowej wpłynęła obywatelska petycja, według której za obchodzenie Halloween groziłby mandat (za pukanie do drzwi z prośbą o słodycze), a nawet ograniczenie wolności (za przerażające, halloweenowe przebranie), jednak wniosek ten, choć zgodnie z przepisami ustawy o petycjach z 2014 roku musiał zostać rozpatrzony przez Sejm, został przez posłów odrzucony.
Źródło: natemat.pl