Posłanka PiS krytykuje rząd. Poszło o politykę energetyczną
Trwa spór w rządzie ws. polityki energetycznej i Funduszu Odbudowy. Pojawiają się też głosy z PiS krytykujące działania premiera. Chodzi o posłankę Małgorzatę Janowską, która stwierdziła, że decyzje "pociągną za sobą daleko idące reperkusje gospodarcze, ekonomiczne i społeczne".
Małgorzata Janowska to posłanka PiS, związana z Bełchatowem: miasta, które słynie z kopalni węgla brunatnego i elektrowni. To właśnie do tego miejsca nawiązała, krytykując nowe ustalenia rządu ws. polityki energetycznej.
"Nie zgadzam się z zatwierdzoną przez Radę Ministrów 'Polityką energetyczną Polski do 2040 r'. Ta decyzja pociągnie za sobą daleko idące reperkusje gospodarcze, ekonomiczne i społeczne. Gwarantem bezpieczeństwa energetycznego Polski jest, był i będzie węgiel. Nie zamierzam poddawać się w walce o przyszłość górnictwa, energetyki i Bełchatowa" - napisała Janowska na Facebooku.
Jak ustaliła nieoficjalnie Wirtualna Polska, również Antoni Macierewicz nie zamierza poprzeć w Sejmie europejskiego Funduszu Odbudowy, wynegocjowanego przez premiera w grudniu ubiegłego roku.
To nie pierwsza wolta posłanki Janowskiej. Pod koniec stycznia Sejm powołał Piotra Wawrzyka na stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich, który był kandydatem wspieranym przez partię rządzącą.
Na Wawrzyka głos oddało 231 posłów PiS. Przeciwko - z tego klubu - zagłosowała jedynie Małgorzata Janowska.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Spór w rządzie o politykę energetyczną. "Ziobryści" kontra premier
Niedawno reporter WP Michał Wróblewski informował o sporze w rządzie ws. polityki energetycznej. Ministrowie Solidarnej Polski - ze Zbigniewem Ziobro na czele - nie poparli uchwały Rady Ministrów z dnia 2 lutego 2021 r. Strategia zakłada spadek udziału węgla w miksie energetycznym Polski z 74 do nawet 11 proc. w ciągu 20 lat. Paliwo ma być wyeliminowane z ciepłownictwa.
We wtorek Rada Ministrów przyjęła uchwałę zdecydowaną większością głosów przy dwóch głosach sprzeciwu ministrów: Zbigniewa Ziobro i Michała Wójcika.
Warto przypomnieć, że w grudniu podczas unijnego szczytu ustalono, że w ramach perspektywy budżetowej UE, a także tzw. Funduszu Odbudowy, Polska ma otrzymać w najbliższych latach niemal 800 mld zł.
"To chore i niezrozumiałe". Piotr Zgorzelski zdumiony słowami ministra Grzegorza Pudy
Premier Mateusz Morawiecki uznaje grudniowe ustalenia za sukces, z kolei politycy Solidarnej Polski uważają, że są one niekorzystne dla naszego kraju. Koalicjanci głównie zwracają uwagę nie tylko na politykę klimatyczną, lecz również na utrzymanie zasady "pieniądze za praworządność".
- To będzie kluczowa rozgrywka w tym roku. Slajdami i prezentacjami przykryć się tego nie będzie dało - powiedział reporterowi WP ważny polityk Solidarnej Polski.