Antoni Macierewicz przeciwko Funduszowi Odbudowy? "Dla niego to sprzedanie Polski"
Antoni Macierewicz nie zamierza poprzeć w Sejmie europejskiego Funduszu Odbudowy, wynegocjowanego przez premiera w grudniu ubiegłego roku. Tak wynika z nieoficjalnych informacji WP z klubu parlamentarnego PiS. W kuluarach wciąż mówi się, że Macierewicz ma stracić funkcję wiceprezesa PiS na rzecz Mateusza Morawieckiego.
Antoni Macierewicz ma powoli godzić się z tym, że - jak twierdzą niektórzy politycy PiS - na kolejnym kongresie formacji rządzącej nie zostanie rekomendowany przez Jarosława Kaczyńskiego do ścisłych władz partii.
Nic dziwnego: szef podkomisji smoleńskiej coraz głośniej przeciwstawia się polityce Zjednoczonej Prawicy w kluczowych sprawach. Najważniejsza z nich: Europejski Fundusz Odbudowy wynegocjowany przez premiera Mateusza Morawieckiego na unijnym szczycie w grudniu ubiegłego roku. Orędownikiem funduszu jest prezes Jarosław Kaczyński.
Macierewicz - jak słyszymy od polityków klubu PiS - nie zamierza jednak poprzeć tego funduszu w Sejmie. Uważa, że to oddanie polskiej suwerenności brukselskim elitom.
Sprzeciw lub nawet wstrzymanie się od głosu polityka ze ścisłych władz partii w tak fundamentalnej sprawie byłby w PiS bez precedensu.
Opozycja wesprze PiS ws. Funduszu Odbudowy. "Ziobryści" przeciwko
Unijny Fundusz Odbudowy, którego kompromisowy kształt został wypracowany na szczycie Rady Europejskiej w grudniu 2020 roku, musi zostać ratyfikowany przez parlamenty krajów członkowskich UE.
Jak twierdzą sejmowe źródła, głosowanie w Sejmie nad funduszem - dzięki któremu Polska w najbliższych latach ma otrzymać miliardy złotych na odbudowę gospodarki po pandemii - ma odbyć się w pierwszym kwartale tego roku. - To najbardziej prawdopodobny termin - mówi nam wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski.
Polityk ten - reprezentant Koalicji Polskiej i PSL - jako pierwszy z polityków opozycji jasno zadeklarował kilka tygodni temu, że jego formacja poprze rząd w tej sprawie. Później poparcie dla funduszu wyraziły Koalicja Obywatelska i Lewica.
Zgorzelski przyznał, że premier i jego polityczne zaplecze nie musi przejmować się tym, że w sprawie Funduszu Odbudowy będzie "zakładnikiem fundamentalistów". Tymi mają być politycy Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobro. Koalicjanci PiS od początku deklarowali bowiem, że Funduszu Odbudowy nie poprą. Ich zdaniem w tzw. unijnym kompromisie między przywódcami państw UE uzależniono wypłatę funduszy od kwestii praworządności. A na to w formacji Zbigniewa Ziobry zgody nie ma.
Antoni Macierewicz przeciwko Funduszowi Odbudowy: "Unijne rozporządzenie to swoisty zamach stanu"
Jak słyszymy w klubie parlamentarnym PiS, do grona "fundamentalistów" ma dołączyć sam wiceprezes partii rządzącej, szef podkomisji smoleńskiej Antoni Macierewicz. Wszystko wskazuje na to, że on także zagłosuje przeciwko Funduszowi Odbudowy (w optymistycznej wersji: wstrzyma się od głosu).
- Po pierwsze, on naprawdę uważa, że wynegocjowany fundusz to oddanie suwerenności Polski Niemcom. A po drugie, Antoni chce zemścić się za ostatnie lata politycznego niebytu. Jego kariera zamarła, kiedy stery w rządzie przejął premier Mateusz Morawiecki. A to premier właśnie traktowany jest w PiS jako autor sukcesu brukselskiego szczytu z grudnia - mówi nam jeden z ważnych polityków partii rządzącej.
Macierewicz faktycznie w opiniach na temat Funduszu Odbudowy się nie hamuje. "To rozporządzenie likwiduje prawodawstwo polskie, uzależnia je od coraz bardziej rozpowszechniającej się ideologii bezprawia i postmarksistowskiej, jaka opanowała Unię Europejską. To rozporządzenie niszczy także dotychczasową strukturę prawną UE. Ono jest swoistym zamachem stanu" - mówił w grudniu w TV Trwam szef podkomisji smoleńskiej o zaakceptowanym przez polskiego szefa rządu dokumencie.
Według Macierewicza zgoda na coś takiego "otwiera drogę do likwidacji polskiej niepodległości". "Nawet wtedy, gdy jest ona obwarowana przyrzeczeniami kanclerz Merkel, która tak jak kiedyś caryca Katarzyna deklaruje, że jest to dla dobra Polski" - stwierdził polityk.
Mateusz Morawiecki zastąpi Antoniego Macierewicza? Spekulacje przed kongresem PiS
W tej niezgodzie Macierewicza na wynegocjowany przez premiera Fundusz Odbudowy jest jeszcze coś: rozgoryczenie, że to premier Morawiecki właśnie - jak od miesięcy spekuluje się w kuluarach Zjednoczonej Prawicy - ma zastąpić Macierewicza w funkcji wiceprezesa PiS.
To dla szefa podkomisji smoleńskiej byłoby upokorzenie podwójne: jego błyskotliwa kariera w fotelu szefa Ministerstwa Obrony Narodowej skończyła się w momencie, gdy tekę premiera przejął właśnie Mateusz Morawiecki.
- Kwestia zmian we władzach partii będzie omawiana w najbliższym czasie. Nie chcę się na ten temat dzisiaj wypowiadać - powiedział Wirtualnej Polsce Antoni Macierewicz, gdy we wrześniu ubiegłego roku po raz pierwszy napisaliśmy o scenariuszu zastąpienia go w funkcji wiceprezesa PiS przez Morawieckiego.
Macierewicz wiceprezesem Prawa i Sprawiedliwości został w listopadzie 2013 roku. To były czasy jego politycznej potęgi (nie licząc okresu, gdy po wygranych przez PiS wyborach w 2015 r. objął tekę ministra). Polityk od kilku lat jeździł wtedy po Polsce i organizował spotkania, na których prezentował swoje teorie dotyczące tragedii z 10 kwietnia 2010 roku. Macierewicz cieszył się wówczas ogromną popularnością w elektoracie prawicy. I posłuchem u prezesa PiS.
Dziś jednak - od czasu jego odwołania z funkcji szefa MON w wyniku przejęcia sterów w rządzie przez premiera Morawieckiego - notowania Antoniego Macierewicza w obozie władzy są niskie.
Politycy PiS nie mają do niego zaufania; w kuluarowych rozmowach wypominają, że - mimo szumnych zapowiedzi - Macierewicz wciąż nie przedstawił raportu dotyczącego katastrofy smoleńskiej (mimo milionów złotych przeznaczonych na prace jego podkomisji).
Politycy PiS w nieoficjalnych rozmowach przekonują, że były minister obrony nie ma żadnego wpływu na partyjną agendę. Nieczęsto też bywa w siedzibie PiS przy ul. Nowogrodzkiej.
Ostateczne zdanie w sprawie partyjnej przyszłości Macierewicza będzie miał prezes Jarosław Kaczyński. To on będzie miał decydujący wpływ na stanowisko Rady Politycznej PiS ws. wyboru nowych zastępców Kaczyńskiego w partii. Czy znajdzie się w tym gronie Macierewicz? Odpowiedź poznamy za kilka miesięcy.