PolskaPosłanka Kukiz'15 o aborcji: jak za czasów nazistowskich, kiedyś mieliśmy podludzi, a dziś mamy przedludzi

Posłanka Kukiz'15 o aborcji: jak za czasów nazistowskich, kiedyś mieliśmy podludzi, a dziś mamy przedludzi

Będę zawsze opowiadać się za tym, żeby każdy człowiek miał prawo do życia, żeby nikogo z tego prawa nie wyłączano. Żeby nie odbierano człowieczeństwa definiując - w tym momencie to już nie jest człowiek albo ten człowiek nim nie jest. To jest praktyka jak za czasów nazistowskich. Kiedyś mieliśmy podludzi, a dziś mamy przedludzi - mówiła w programie Wirtualnej Polski #dziejesienazywo Anna Siarkowska (Kukiz'15). Z jej poglądami nie zgadzała się Monika Rosa (Nowoczesna).

06.04.2016 | aktual.: 06.04.2016 16:46

- Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której odbiera się prawo decydowania kobiecie o swoim życiu, jej wolności, jej godności. Dużo się mówi o godności płodu nienarodzonego w sytuacji gwałtu, a nie mówi się o godności kobiety - która ma ogromną traumę po tym czynie. Mówimy tutaj też o dzieciach, nastolatkach, dotkniętych czynem zabronionym (pedofilia), to nie mówi się o tym, jak one muszą to znosić i jeszcze donosić tę ciążę, urodzić dziecko. To jest bardzo trudne wyzwanie. Musimy dać im prawo do decydowania - mówiła Rosa.

- Mamy do czynienia z sytuacją, w której obowiązujący stan prawny, który zgodnie z konstytucją powinien gwarantować każdemu człowiekowi prawo do życia, pewne grupy ludzi spod tej ochrony wyłącza. Wyłączone są dzieci, które są chore, czyli osoby niepełnosprawne, także osoby, które poczęły się w takich a nie innych okolicznościach. Czyli same okoliczności poczęcia już wpływają na przyznanie (tej ochrony życia - przyp. red.) - stwierdziła z kolei Anna Siarkowska (Kukiz'15).

- Czyn zabroniony: gwałt i pedofilia - to nie jest "jakaś" okoliczność poczęcia - ripostowała Rosa.

- Mamy do czynienia z sytuacją, w której gwałciciel dostaje dwa lata pozbawienia wolności, a dziecko poczęte w wyniku gwałtu - dostaje wyrok śmierci. Czy dzieci z zespołem Downa są gorszymi ludźmi niż my? Czy mają prawo do życia? Jak to się dzieje, że zgodnie z obowiązującym prawem 95 proc. aborcji, to są aborcje eugeniczne, spowodowane tym, że dziecko ma zespół Downa - odpowiadała Siarkowska.

Posłanka Nowoczesnej stwierdziła, że to nie jest prawdą. - To nie jest kwestia zespołu Downa, tylko dużych wad genetycznych. Te wady to jest wodogłowie, brak płuc czy innych narządów wewnętrznych - mówiła.

- Czy takie prawo jest sprawiedliwe? Czy tylko na takiej podstawie, że stwierdzamy, że ktoś jest niepełnosprawny, że jego komfort życia będzie gorszy niż nasz, to w takim razie ta osoba nie ma prawa do życia? Uważam, że takie prawo jest ogromnie niesprawiedliwe - powiedziała parlamentarzystka klubu Pawła Kukiza.

Rosa odparła, że "do 12. tygodnia życia w łonie kobiety zarodek nie odczuwa bólu". - I w tym momencie, jeżeli w wyniku badań prenatalnych okaże się, że jest duża wada genetyczna, jakby bez bólu dla tego zarodka, można go po prostu usunąć - dodała.

- To jest straszne, to co pani mówi. Nie mam przy sobie tzw. "Jasia" - małego modelu dziecka, które ma 10 tygodni i jest w pełni ukształtowane. I pani mówi o tym zarodek. To jest skandal. To jest człowiek. To jest płód, jeśli chce pani już definiować poszczególne fazy życia człowieka - mówiła Siarkowska.

- To jest zarodek. Nigdy nie życzyłabym żadnej kobiecie, żeby musiała podjąć decyzję odnośnie tego, czy urodzić dziecko z tak dużymi wadami genetycznymi. To jest straszna decyzja, na całe życie. To nie jest tak, że kobieta nie chce urodzić dziecka. Chce, dlatego wykonała badania prenatalne. Ja nie pozwolę na to, żeby żaden poseł, Sejm decydowali za kobietę w takich kwestiach. I pani też tego nie może zrobić. Jeśli ktoś ma przekonania, że dziecka nie usunie - bardzo dobrze, niech kieruje się swoim światopoglądem. Ale nie można odbierać innej kobiecie prawa decydowania o sobie, jej życiu - przekonywała posłanka Nowoczesnej

Siarkowska odpowiedziała, że "prawo kobiety do wyboru jest jednak ograniczone prawem drugiego człowieka do życia". - Mamy dwa dobra, które musimy zważyć. Każdy ma prawo do życia, nikt nie może go nikomu zabierać. A ustawa, która zabiera to prawo do życia, jest ogromnie niesprawiedliwa - przekonywała.

Rosa wyjaśniła, że w kwestiach światopoglądowych w jej klubie nie ma dyscypliny partyjnej, ale według większości parlamentarzystów Nowoczesnej "zaostrzenie przepisów będzie nieludzkie, niehumanitarne i będzie godziło w godność kobiety".

- Będę zawsze opowiadać się za tym, żeby każdy człowiek miał prawo do życia, żeby nikogo z tego prawa nie wyłączano. Żeby nie odbierano człowieczeństwa definiując - w tym momencie to już nie jest człowiek albo ten człowiek nim nie jest. To jest praktyka, jak za czasów nazistowskich. Kiedyś mieliśmy podludzi, a dziś mamy przedludzi - podkreślała Siarkowska.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (65)