Posłanka KO oskarża Lewicę. Włodzimierz Czarzasty ripostuje

Mówi to także posłanka Anna Maria Żukowska, która jednak tłumacząc to wszystko, "nadziała się" na atak posłanki Koalicji Obywatelskiej, Kamili Gasiuk-Pihowicz, która wystosowała taką aluzje w jednym z programów, że Lewica dogaduje się z Prawem i Sprawiedliwością w sprawie głosowania w sejmie w zamian za jakieś stanowiska. Czy może pan to jednoznacznie zdementować? Ale proszę pana, to jest tak żenujące, że po prostu taka narracja pani Gasiuk-Pihowicz świadczy tylko i wyłącznie o niej. Bo jeżeli ktoś dopuszcza taką możliwość, to znaczy, że dopuszcza w swojej głowie, że można coś takiego zrobić. Pani posłanko Gasiuk-Pihowicz, my po prostu nawet nie mamy takich myśli, a jeżeli pani ma takie myśli, to znaczy, że pani bierze kiedyś pod uwagę, że może by Platforma to zrobiła, albo może pani by to zrobiła. Prawdę powiedziawszy w sprawie zasad się nie dziwię. Dlatego że z tego co pamiętam, była pani niedawno jeszcze w innej partii, więc jak się zmienia zasady, zmienia partie tak często, to może wpaść do głowy, że można za pieniądze czy za funkcje, czy za etaty współpracować z PiS-em. I dobrze, że Anna Maria Żukowska to pani posłance powiedziała, bo może czasami o uczciwości w polityce trzeba przypomnieć.