Poseł z koronawirusem przyszedł do Sejmu. Bulwersujące słowa Budki
Poseł KO Dariusz Rosati przekazał we wtorek przed południem, że ma COVID-19. Mimo to, tego samego dnia zjawił się na wieczornych głosowaniach w Sejmie. Na posła spadła fala krytyki. O zachowanie polityka zapytaliśmy jego partyjnego kolegę Borysa Budkę. - Od 28 marca zgodnie z nowymi wytycznymi ministra zdrowia COVID-19 po prostu nie ma. Ktokolwiek byłby chory jest traktowany jak przeziębiony. Pan poseł ubrał maseczkę i przyszedł w miejsce pracy, bo pani marszałek nie zezwala na zdalne głosowanie. Gdyby nie przyszedł, dzisiaj miałbym pytanie, dlaczego nie było go na tak ważnym głosowaniu - powiedział w programie "Tłit" WP wiceprzewodniczący PO. Podkreślił, że Rosati "założył maseczkę i tak jak każdy w Polsce stawił się w pracy". - A zdrowy rozsądek? Panie pośle, pan chyba żartuje? - zareagował prowadzący program Patryk Michalski. - Poseł przyszedł, zagłosował w ostatniej ławce i poszedł do domu. Nie ma niestety żadnej regulacji, która zezwalałby na to, żeby nie stawił się na głosowaniu - przekonywał dalej Borys Budka.