PolskaPoseł TR Artur Dębski zarzuca Antoniemu Macierewiczowi odpowiedzialność za śmierć polskich żołnierzy

Poseł TR Artur Dębski zarzuca Antoniemu Macierewiczowi odpowiedzialność za śmierć polskich żołnierzy

- Jak pan się czuje będąc współodpowiedzialnym za śmierć polskich żołnierzy w Afganistanie? - grzmiał w sejmie poseł Twojego Ruchu Artur Dębski po konferencji Antoniego Macierewicza w sejmie. Podkreślał, że żołnierze zaczęli ginąć w 2007 r. kiedy doszło do ujawnienia raportu ws. likwidacji WSI. Macierewicz odparł, że odpowiedzialność za śmierć żołnierzy ponoszą talibowie.

Poseł TR Artur Dębski zarzuca Antoniemu Macierewiczowi odpowiedzialność za śmierć polskich żołnierzy
Źródło zdjęć: © WP.PL | Andrzej Hulimka

29.01.2014 | aktual.: 10.02.2014 09:15

Poza talibami, jako odpowiedzialnego śmierci polskich żołnierzy Macierewicz wskazał Antoniego Makowskiego, "człowieka, który oszukiwał polski wywiad". Na swojej konferencji w sejmie przedstawił negatywne opinie m.in. b. szefa wywiadu Zbigniewa Siemiątkowskiego dotyczące właśnie pracy byłego współpracownika Wojskowych Służb Informacyjnych Aleksandra Makowskiego.

Wcześniej, Aleksander Makowski, były oficer wywiadu PRL, mówił w rozmowie z WP.PL, że Antoni Macierewicz w swoim raporcie ws. WSI ujawnił zarówno jego, jak i oficerów wywiadu wojskowego, z którymi Makowski współpracował w Afganistanie wszystkim wywiadom świata, w tym wywiadowi talibów i Al-Kaidy. - W stanie wojny ujawniono operację Wojska Polskiego, żołnierzy i agentów biorących w niej udział, wrogowi. W mojej ocenie może to stanowić przestępstwo udziału w obcym wywiadzie, choć nie twierdzę, że Macierewicz je popełnił, bo od tego jest sąd. Ma to potoczną nazwę - zdrada stanu - powiedział Makowski.

"Macierewicz mógł wziąć udział w obcym wywiadzie" - przeczytaj rozmowę WP.PL z Aleksandrem Makowskim

Podczas kłótki Macierwicza z Dębskim w trakcie konferencji Macierewicz stwierdził, że "za śmierć polskich żołnierzy w Afganistanie odpowiadają strzelający do nich talibowie i ci wszyscy, którzy zniszczyli Służbę Kontrwywiadu Wojskowego". W reakcji Dębski stwierdził, że polscy żołnierze zaczęli ginąć "po likwidacji kontrwywiadu w Afganistanie". - Ten pan nie odrobił swojej lekcji i idzie drogą pana Aleksandra Makowskiego - ripostował Macierewicz.

Twój Ruch chce powołania komisji śledczej

Twój Ruch chce powołania sejmowej komisji śledczej, która zajęłaby się zbadaniem działań Macierewicza, jako wiceszefa MON, likwidatora WSI i szefa SKW. Komisja śledcza - według TR - miałaby zbadać okoliczności, jakie towarzyszyły powstaniu projektu ustawy o likwidacji WSI, stworzeniu i publikacji raportu z weryfikacji WSI (tzw. raportu Macierewicza), a także samej weryfikacji kadr WSI przez Komisję Weryfikacyjną, która zakończyła swe prace 30 czerwca 2008 r.

Politycy TR, w tym szef ugrupowania Janusz Palikot, uzasadniając konieczność powstania komisji śledczej wielokrotnie oceniali, że Macierewicz, jako likwidator WSI i organizator SKW, odpowiada za osłabienie polskiego kontrwywiadu wojskowego i w konsekwencji obarczali go odpowiedzialnością za śmierć polskich żołnierzy, którzy zginęli w Afganistanie podczas operacji ISAF.

Pod koniec grudnia zeszłego roku Prokuratura Apelacyjna w Warszawie umorzyła śledztwo w sprawie nieprawidłowości przy tworzeniu raportu z weryfikacji Wojskowych Służb Informacyjnych z 2007 r. Podstawą umorzenia był brak znamion czynu zabronionego. Prokuratura wyjaśniała, że art. 231 Kodeksu karnego o karaniu do 3 lat więzienia za niedopełnienie obowiązków bądź ich przekroczenie odnosi się tylko do pojęcia "funkcjonariusza publicznego". Prokuratura uznała, że Macierewicz jako szef komisji weryfikacyjnej nie był funkcjonariuszem publicznym, a jedynie "osobą pełniącą funkcję publiczną".

Odwołanie zapowiedział m.in. Aleksander Makowski. - Nie ma znaczenia, czy jako szef komisji weryfikacyjnej pan Macierewicz był czy nie funkcjonariuszem publicznym, gdyż był wtedy jednocześnie szefem SKW i wiceministrem obrony - powiedział po decyzji prokuratury. - Miał psi obowiązek chronić tożsamość takiej osoby jak ja; ujawnienie tego to przestępstwo - podkreślił wówczas Makowski.

Macierewicz powiedział na konferencji, że ani on, ani nikt z jego współpracowników nigdy nie wymienili kraju, o który chodzi i nigdy, ani w raporcie, ani w wypowiedzi, nie wymienili ani jednego nazwiska źródła.

Przed wymianą zdań z Dębskim, Macierewicz cytował krytyczne opinie Siemiątkowskiego i funkcjonariuszy WSI dotyczące Makowskiego zawarte m.in. w jego teczce pracy. Według Macierewicza, Siemiątkowski miał napisać w swej opinii: "Nie wierzyłem w jego możliwości, działał na styku biznesu i służb, byliśmy przekonani, że do źródeł informacji Makowskiego należy podchodzić bardzo ostrożnie. (...) Nasza weryfikacja osoby Makowskiego, jego informacji i możliwości operacyjnych nie wypadła dla niego dobrze. Uważaliśmy, że może byś konfabulantem inspirowanym z zewnątrz".

Sikorski o Macierewiczu: nieudolność i amatorszczyzna

"Nieudolność, amatorszczyzna, brak osłony kontrwywiadowczej" - tak Radosław Sikorski, niegdyś szef MON w rządzie Jarosława Kaczyńskiego, uzasadniał skierowany do premiera wniosek o odwołanie Antoniego Macierewicza z funkcji wiceministra obrony. Do treści tego dokumentu dotarł dziennikarz RMF FM Konrad Piasecki.

Zastrzeżenia Radosława Sikorskiego budził po pierwsze sposób rozwiązania Wojskowych Służb Informacyjnych oraz kondycja służb powołanych na ich miejsce.

O pracy nowego kontrwywiadu szef MON pisał z kolei, że jego raporty są amatorskie, oparte na wątłej bazie informacyjnej i wprowadzają zamieszane zamiast rzetelnej oceny. Według Sikorskiego, sojusznicy narzekali na Służby Kontrwywiadu Wojskowego, a on sam stracił zaufanie do Macierewicza i rozwiązaniem jest odwołanie go z funkcji.

Jak wiadomo, Jarosław Kaczyński wniosku nie przyjął, co zaowocowało odejściem Sikorskiego z funkcji ministra w 2007 roku.

Źródło: WP.PL, RMF FM

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)