Poseł Ruchu Palikota Michał Kabaciński chce zapłacić karę za nielegalny wiec
Poseł Ruchu Palikota Michał Kabaciński zapowiedział, że zrzeknie się immunitetu, jeśli Zarząd Dróg i Mostów w Lublinie wystąpi o jego ukaranie za zorganizowanie, bez wymaganego pozwolenia, wiecu politycznego tej partii.
Sprawa dotyczy wiecu Ruchu Palikota zorganizowanego 3 czerwca na Placu Łokietka przed lubelskim Ratuszem. Kabaciński jako jego organizator złożył w Zarządzie Dróg i Mostów wniosek o zajęcie pasa drogowego na potrzeby wiecu, ale zgody nie uzyskał. Mimo to wiec się odbył; interweniowała straż miejska. Zarząd wszczął postępowanie w trybie administracyjnym o ukaranie posła za nielegalne zajęcie pasa drogowego. Kwotę ewentualnej kary obliczono na 100 zł.
- Na potrzeby opłacenia kary, jestem gotów zrzec się immunitetu poselskiego. Jeżeli przyjdzie do sejmu wniosek o ukaranie posła Kabacińskiego, ja na komisji regulaminowej zrzeknę się immunitetu na potrzeby tego postępowania - powiedział Kabaciński na konferencji prasowej organizowanej przed lubelskim ratuszem.
Kabaciński zadeklarował też, że zapłaci każdą karę, jaka zostanie na niego nałożona, choć z odmową na zorganizowanie wiecu się nie zgadza. - Zapłacę cenę za to, że jestem w opozycji w Lublinie. To nie jest łatwe, bo tylko Ruch Palikota ma takie problemy - dodał.
Jeszcze w czerwcu Kabaciński mówił, że brak zgody na zajęcie Placu Łokietka to forma "zamykania ust opozycji" i utrudnianie krytykowania władz Lublina. Podkreślał, że na tym placu organizowane były inne imprezy, w tym przez Solidarną Polskę i na ich urządzanie zgoda była wydawana.
Rzeczniczka prezydenta miasta Beata Krzyżanowska tłumaczyła wówczas, że brak pozwolenia na organizowanie przed ratuszem zgromadzeń i manifestacji jest podyktowany względami bezpieczeństwa. Urzędnicy mają proponować organizatorom, aby wybierali inne miejsca np. Plac Litewski, który jest większy.
Kabaciński podkreślił, że jego deklaracja o zrzeczeniu się immunitetu jest spowodowana pojawiającymi się m.in. w mediach sugestiami, jakoby uchylał się od kary i zasłaniał immunitetem. - To trwa już kilka miesięcy. Procedura wymaga skierowania wniosku o ukaranie do sejmu. To można zrobić, tylko trzeba chcieć - podkreślił.
Karol Kieliszek z biura prasowego lubelskiego ratusza powiedział, że postępowanie administracyjne dotyczące nałożenia kary na Kabacińskiego za nielegalne zajęcie pasa drogowego jest w toku. - Nad wnioskiem o ukaranie kierowanym do odpowiedniej komisji sejmowej będą pracować radcy prawni Zarządu Dróg i Mostów - zaznaczył Kieliszek.
Prezydent Lublina Krzysztof Żuk powiedział dziennikarzom, że działania Kabacińskiego to "spektakl polityczny, który ma charakter politycznej prowokacji służącej jego własnej autopromocji".