Poseł przed sądem
Sąd nie przychylił się natomiast do wniosku obrońcy Leppera i samego oskarżonego, którzy chcieli, aby sprawę Łyżwińskiego wyłączyć do odrębnego postępowania. Jak mówił lider Samoobrony, zależy mu na szybkim rozstrzygnięciu tej sprawy. - Chciałbym się wreszcie uwolnić od piętna tej sprawy - powiedział w sali sądowej.
Sąd apelacyjny uznał, że na tym etapie postępowania nie ma możliwości wyłączenia sprawy Łyżwińskiego, tym bardziej, że według prokuratury obaj oskarżeni działali wspólnie i w porozumieniu. Nie wykluczył jednak takiej możliwości, gdyby okazało się, że choroba Łyżwińskiego nie pozwoli mu na dłuższy czas na uczestniczenie w rozprawie.