Poseł PiS twierdzi, że potrącił go działacz KOD. Dostał odpowiedź
Poseł PiS Piotr Kaleta twierdzi, że "padł ofiarą nienawiści do niego oraz Prawa i Sprawiedliwości". Policja zatrzymała w tej sprawie 81-latka, który miał go potrącić. Według Kalety zatrzymany to działacz Komitetu Obrony Demokracji. Przewodniczący lokalnego KOD mówi z kolei, że są to "niezgodne z prawdą insynuacje". I zapowiada pozwy.
Policja potwierdza, że otrzymała zawiadomienie dotyczące ataku na posła w Kaliszu.
- Z relacji zawiadamiającego posła wynikało, że sam podjął interwencję wobec mężczyzny, który niszczył jego plakaty wyborcze. W trakcie tej interwencji doszło do nieporozumień - przekazała w rozmowie z telewizją TVN24 Anna Jaworska-Wojnicz, rzeczniczka prasowa kaliskiej policji.
Jak dodała, interweniujący poseł "miał zostać uderzony drzwiami od pojazdu i przewrócony na ziemię".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zatrzymany mężczyzna usłyszał zarzuty dotyczące naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego i gróźb karalnych. - Na tę chwilę policjanci gromadzą materiał dowodowy, ustalamy faktyczny przebieg tych zdarzeń - mówi Jaworska-Wojnicz.
Poseł PiS w rozmowie z Polską Agencją Prasową stwierdził, że zauważył, że od kilku dni jego plakaty wyborcze są zrywane. Tłumaczył, że postanowił sprawdzić i zweryfikować, kto niszczy jego mienie.
- Wczoraj ujawniłem człowieka, który niszczył moje plakaty. Jest to działacz kaliskiego KOD-u - powiedział Kaleta. W czasie interwencji parlamentarzysta miał próbować zatrzymać odjeżdżającego mężczyznę, który - według jego relacji - nie zatrzymał się, ale potrącił go samochodem i odjechał.
- Zrobił to świadomie. Sytuacja była bardzo nieprzyjemna, bo tak mnie uderzył pojazdem, że upadłem i doznałem potłuczenia. Udałem się do szpitala, a o sprawie zawiadomiłem policję. Dowodem jego zachowania jest nagrany filmik w tej sprawie - przekazał.
Zdaniem parlamentarzysty takie działanie jest efektem nienawiści do jego osoby oraz do Prawa i Sprawiedliwości.
Oświadczenie KOD
Głos w sprawie zabrał Michał Witkowski, przewodniczący KOD w Kaliszu. Na profilu w mediach społecznościowych pojawiło się oświadczenie, w którym zaprzecza, że 81-latek może być związany z KOD.
"W związku z pojawiającymi się w mediach insynuacjami pana posła Piotra Kalety, jakoby osoba, która rzekomo naruszyła jego nietykalność cielesną, była członkiem Komitetu Obrony Demokracji, oświadczamy, że są one niezgodne z prawdą, by nie powiedzieć kłamliwe. Osoba, która brała udział w incydencie z posłem Kaletą - której tożsamość udało nam się ustalić - nie jest, i nigdy nie była, członkiem KOD" - napisał Witkowski.
Jak dodał, "Komitet Obrony Demokracji zdecydowanie przeciwstawia się stosowaniu jakiejkolwiek formy przemocy. Wynika to z fundamentalnych zasad zawartych w statucie KOD i jest potwierdzone przez całe, prawie ośmioletnie, działanie Komitetu".
KOD rozważa wystąpienie do sądu z pozwem o naruszenie dobrego imienia KOD przez posła Piotra Kaletę.
"Na pewno wystąpimy z takim pozwem, jeżeli poseł Kaleta natychmiast nie zaprzestanie rozpowszechniania nieprawdziwej informacji o udziale członka KOD w rzekomym ataku na niego" - podsumował Witkowski.
Czytaj też:
Źródło: tvn24, PAP, WP Wiadomości