Poseł PiS rzucał gromami. "Kłamiecie, kłamiecie, jeszcze raz kłamiecie"
- Kto pani podyktował te poprawki? - zapytał posłankę Polski 2050 Marek Suski w czasie sejmowych obrad, jakie miały miejsce w środę. Poseł Prawa i Sprawiedliwości dał się sprowokować komentarzom dochodzącym z ław sejmowych. W swoich komentarzach odniósł się do tematu rosyjskiego węgla i ustawy wiatrakowej.
06.12.2023 | aktual.: 06.12.2023 21:23
Środa to kolejny dzień obrad sejmowych, który obfitował w spory oraz zaczepne komentarze uczestników. Gdy wicemarszałek Krzysztof Bosak zaprosił na mównicę reprezentanta PiS, Marka Suskiego, doszło do kolejnych swarów.
"Lobbing czuć na kilometr"
Suski zwrócił się do przedstawicieli partii opozycyjnych o komentarz w sprawie tzw. ustawy wiatrakowej, w której - jego zdaniem - "lobbing czuć na kilometr".
- Ja mam pytanie do pana Kosiniaka-Kamysza, do pana Włodzimierza Czarzastego, Donalda Tuska, Szymona Hołowni. Jak to się stało, że wy udzieliliście poparcia dla ustawy, w której lobbing aż czuć na kilometr? - zapytał poseł, ale kolejne jego pytanie przerwały szumy i komentarze dochodzące z sejmowych ław opozycji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Suski przeszedł do ataku
Poseł PiS zaczął atakować opozycję. Zarzucił jej, że zamykanie kopalń było ich dziełem, rzekomo dyktowanym przez Unię Europejską, z kolei rosyjski węgiel kupowały - jak stwierdził - samorządy opozycyjne, a nie Prawa i Sprawiedliwości. - Kłamiecie, kłamiecie, jeszcze raz kłamiecie - grzmiał.
Następnie wywołana została przez niego Paulina Hennig-Kloska, posłanka Polski 2050 Szymona Hołowni, którą zapytał o poprawki do tzw. ustawy wiatrakowej. Kolejny raz zasugerował lobbing. - Kto pani podyktował te poprawki? Niech pani się do tego przyzna - apelował Suski. - A jeśli chodzi o obronę polskich obywateli i tę odległość 700 m, to ja zgłosiłem tę poprawkę po tym, jak mnie prosili obywatele, którym stawialiście wiatraki w ogródkach - dodał na zakończenie.