Hołownia stracił cierpliwość do posła. "Tak się nie da żyć"
Wiele emocji wywołało dzisiejsze posiedzenie Sejmu. Marszałek Szymon Hołownia w końcu stracił cierpliwość do posła Łukasza Schreibera z PiS, który raz po raz zgłaszał swój sprzeciw. - No, panie pośle, ile można? Apeluję do pana spolegliwej natury. Pan się wszystkiemu sprzeciwia - powiedział Hołownia.
Szymon Hołownia zabrał głos, chcąc przedstawić dalszy harmonogram obrad. - Ja wiem, co się za chwilę stanie, ale jestem zobowiązany, żeby państwu tę informację przekazać. Dziś głosowań już nie będzie. Głosowania najbliższe będą w dniu jutrzejszym - przekazał Szymon Hołownia. W tym samym momencie z sali rozległ się głos "sprzeciw".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Daniel Obajtek dotrzyma słowa? "Powiedział, że honor mu nie pozwoli"
- Sprzeciw? No, panie pośle, ile można? Apeluję do pana spolegliwej natury. Pan się wszystkiemu sprzeciwia. Tak się nie da żyć, panie pośle. Sprzeciw wobec pana sprzeciwu - powiedział marszałek Sejmu w kierunku Łukasza Schreibera.
"Marszałek rządzi bezwzględnie, ale również elektroniką"
To nie był jedyny sprzeciw zgłaszany podczas środowych obrad ze strony posłów Prawa i Sprawiedliwości. Pierwszy z nich dotyczył czasu na oświadczenia klubów i kół poselskich. - Trzy minuty, to jest wieczność w tej izbie - odpowiedział Szymon Hołownia politykom PiS, którzy domagali się więcej czasu. Na sali plenarnej rozległy się śmiechy.
Później parlamentarzyści PiS zgłosili również sprzeciw w sprawie kolejności wystąpień posłów. - Ja polegam na tym, co wyświetla mi elektronika, a ona bezwzględnie pokazuje najpierw poseł Kazimierz Smoliński, potem poseł Łukasz Schreiber - tłumaczył posłom Szymon Hołownia. - To elektronika rządzi czy marszałek? - rozległ się wówczas głos ze strony parlamentarzystów PiS. - Marszałek rządzi bezwzględnie, ale również elektroniką. I ufa elektronice, bo to XXI wiek, panie pośle - odpowiedział Hołownia.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Owacje na stojąco w Sejmie. Posłanka dostała kwiaty