Poseł PiS: ponad 800 osób związanych z PO i PSL dostało pracę w państwowych instytucjach
- Lista osób zatrudnionych w państwowych instytucjach liczyła w przypadku Platformy Obywatelskiej 428 osób, a jeśli chodzi o PSL, ponad 400 osób. Łącznie mieliśmy armię ludzi - mówi w rozmowie z WP poseł PiS Łukasz Schreiber. Powołuje się przy tym na archiwalny artykuł w "Pulsie Biznesu". W 2012 roku dziennik w artykule "Lista wstydu Platformy" wymienił osoby związane z politykami poprzedniej koalicji, które znalazły zatrudnienie w przedsiębiorstwach podległych rządowi. Zdaniem posła Schreibera, były wśród nich także osoby "skrajnie niekompetentne".
20.09.2016 | aktual.: 20.09.2016 18:24
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
- Na czele Agencji Mienia Wojskowego stał były działacz Samoobrony, prezesem Krajowej Spółki Cukrowej został były funkcjonariusz ZOMO. Szef lubuskiej PO, bliski współpracownik Grzegorza Schetyny, pełnił nie tylko funkcję dyrektora generalnego w KGHM, ale jeszcze wszedł do czterech Rad Nadzorczych spółek powiązanych z KGHM - wylicza poseł PiS.
"Mają różne narzędzia, aby sprawdzić ludzi PO"
- Zawsze będziemy słyszeli, że przez osiem lat PO zrobiła to i to - komentuje zarzuty Schreibera Sławomir Naumann z PO. - Dziś Mariusz Kamiński ma różne narzędzia, aby sprawdzić ludzi Platformy przez te osiem lat. Jeżeli tacy byli i co robili w tych spółkach - dodaje w rozmowie z WP polityk Platformy.
Zasiadanie w Radach Nadzorczych spółek skarbu państwa i pracę w administracji centralnej poseł Schreiber wytyka też obecnym posłom Nowoczesnej. Chodzi o Pawła Pudłowskiego, który był członkiem RN LOT-u i Zbigniewa Gryglasa, który był członkiem rad nadzorczych przedsiębiorstw H. Cegielski – Poznań i Polpharma oraz przewodniczącym rad nadzorczych Nafty Polskiej i Naftoportu.
"To są osoby kompetentne"
- Ale to są osoby kompetentne, a PiS obsadza spółki osobami skrajnie niekompetentnymi. Nie mogą być dyzmami i dyletantami, bo to jest nasz zarzut - stwierdza w rozmowie z WP Ryszard Petru. Przewodniczący Nowoczesnej mówi też o efektach akcji "Sygnalista": - Dostaliśmy 600 nazwisk PiS-owskich nominatów, którzy nie nadają się na stanowiska. Zweryfikowaliśmy je i mamy listę 227 osób, które nie mając kompetencji, będąc wyłącznie znajomymi PiS, dostały intratne stanowiska w spółkach skarbu państwa - powiedział Petru i zapowiedział kontynuowanie akcji.