Poseł PiS Lech Kołakowski, piratem drogowym. Zastosował manewr rozpaczy

Lech Kołakowski, podlaski poseł PiS został zatrzymany przez łomżyńską drogówkę, po tym jak w okolicach Piątnicy, w terenie zabudowanym, pędził samochodem z prędkością 108 km/h. Poseł, który powinien stracić prawo jazdy nie oddał dokumentu. Twierdził, że nie ma go przy sobie.

Poseł PiS Lech Kołakowski, piratem drogowym. Zastosował manewr rozpaczy
Źródło zdjęć: © East News | Marek Maliszewski
Tomasz Molga

Do pościgu za piratem drogowym doszło 18 września. Jednak dopiero po natarczywych pytaniach mediów policja przyznała, że akcja miała miejsce. Niebezpiecznego kierowcę wychwycił patrol w nieoznakowanym radiowozie. Auto poruszało się z prędkością 108 km/h w miejscu ograniczenia do 50 km/h. Zgodnie z przepisami, w takich przypadkach policja na miejscu rekwiruje blankiet prawa jazdy. Kierowca traci uprawnienia na trzy miesiące.

- Zatrzymany oświadczył, że nie posiada przy sobie prawa jazdy. Policjanci z przeprowadzonej interwencji sporządzili dokumentację celem prowadzenia dalszych czynności - informuje WP asp. Ewelina Szlesińska, rzecznik prasowy z Komendy Miejskiej Policji w Łomży.

Tyle oficjalnej relacji, bo są też nieoficjalne relacje o zachowaniu posła. Miał powoływać się na wpływy u wiceministra MSWiA Jarosława Zielińskiego oraz żądał interwencji u komendanta łomżyńskiej policji. - Nic nie wiadomo, żeby zatrzymany do kontroli w związku z przekroczeniem prędkości na kogokolwiek się powoływał - zaprzecza jednak rzeczniczka policji. Z posłem nie udało nam się skontaktować.

Zapomniałem prawa jazdy. Czy taka wymówka działa?

Przypomnijmy, że wykręcanie się brakiem dokumentu to standardowa wymówka piratów drogowych. Jednak nie działa. W finale poseł zostanie wezwany do zwrotu prawa jazdy przez starostwo. Przypomnijmy, że przed konsekwencjami surowych przepisów nie chroni immunitet poselski.

Kara 3 miesięcy zakazu prowadzenia samochodu liczy się od dnia złożenia dokumentu. Przy czym odwołanie się Samorządowego Kolegium Odwoławczego jej nie wstrzymuje. Jeśli w tym czasie kierowca łamie zakaz, traci prawo jazdy na kolejne trzy miesiące. Trzecie zatrzymanie i brak prawa jazdy oznacza ostateczną utratę uprawnień. Można uzyskać na nowo przejściu kursu i zdaniu egzaminu.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (241)