PolskaPoseł Marek Wagner: ponowna lustracja

Poseł Marek Wagner: ponowna lustracja

Poseł Marek Wagner (SLD) będzie ponownie lustrowany. W piątek Sąd Lustracyjny II instancji uchylił wyrok I instancji, oczyszczający go z zarzutu kłamstwa lustracyjnego i zwrócił jego sprawę do ponownego rozpatrzenia.

18.05.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Sąd uwzględnił odwołanie rzecznika interesu publicznego, który domagał się uchylenia wyroku I instancji i zwrotu do niej sprawy posła. Rozprawa apelacyjna była tajna, tak jak i uzasadnienie orzeczenia.

W grudniu 2000 r. sąd I instancji uznał, że nie ma dowodów, iż Wagner podjął rzeczywistą współpracę z wywiadem PRL. Dlatego też sąd stwierdził prawdziwość oświadczenia posła, zaprzeczającego związkom ze służbami specjalnymi PRL.

Jak wówczas ujawnił sąd, wywiad PRL zainteresował się Wagnerem w 1972 r., gdy został on stażystą w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. W 1976 r. zarejestrowano go jako tzw. kontakt operacyjny, nadano mu numer i kryptonim.

Brak jednak dowodów wskazujących na podjęcie i kontynuowanie współpracy - podkreślał sąd, który nie dysponował ani zobowiązaniem do współpracy, ani żadnymi notatkami czy też innego typu dokumentami sporządzonymi przez Wagnera. Sąd przytoczył wtedy fragment definicji kontaktu operacyjnego z instrukcji wywiadu: jest to osoba celowo pozyskana do współpracy z departamentem I (wywiadem), która świadomie i w sposób tajny wykonuje zadania wywiadowcze w kraju i za granicą.

Opierając się na tej instrukcji sąd uznał, że nie można mówić, by takie zadania Wagner wykonywał. Ponadto sędziowie zauważyli, że akta Wagnera były prowadzone w sposób niezgodny z instrukcjami.

Gdy proces zaczynał się w grudniu 1999 r., 55-letni dziś Wagner sam ujawnił, iż rzecznik podejrzewa go o zatajenie związków z wywiadem PRL w latach 70. i 80., gdy pracował w ambasadach w Oslo i Wiedniu. Wagner twierdzi, że nie miał żadnych związków z organami bezpieczeństwa.

Osoba prawomocnie uznana za "kłamcę lustracyjnego" traci na 10 lat prawo do pełnienia niektórych funkcji publicznych, m.in. parlamentarzysty. (jask)

marekwagnersld
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (0)