Poseł Janusz Kowalski w ogniu krytyki. Prof. Simon: współczuję partii, która ma takiego polityka
Kontrowersje wokół Janusza Kowalskiego, posła z klubu PiS, pojawiły się po przeprowadzonej przez niego kontroli w domu dziecka. Zdaniem parlamentarzysty podopieczni ośrodka mieli być zmuszani do szczepień przeciw COVID-19. - Różne są zaburzenia emocjonalne. Nie wszyscy politycy są zainteresowanie dobrem tego kraju, dobrem dzieci, dobrem społecznym. Są tak sfanatyzowani. To we wszystkich ustrojach i państwach się zdarza. Współczuję partii, która ma takiego polityka. Dla mnie to jest zupełnie obca postawa moralna, etyczna jako lekarza i humanisty. (...) Wielu jest polityków, którzy tak się zachowują, po trupach, byle kasę mieć i utrzymać stołek - komentował w programie "Newsroom WP" prof. Krzysztof Simon, członek Rady Medycznej ds. COVID-19 przy premierze Mateuszu Morawieckim. Prowadzący Mateusz Ratajczak dopytywał lekarza o rolę polityków w akcji promującej szczepienia. - Myślę, że politycy, tacy jak Donald Tusk powinien się w to zaangażować pełną siłą i mocą. Ja wiem, że może stracić głosy osób, którzy są "anty", ale niestety tego wymaga moralność. Prezydent też powinien się zaangażować w promowanie postaw prozdrowotnych. (...) Każdy polityk tak powinien mówić. Politycy, którzy są przeciw, powinni zostać odsunięci od władzy i jakichkolwiek funkcji, bo to jest niedopuszczalne. My walczymy o przyszłość narodu. Nie może być tak, ze służba zdrowia się rozpada, a 70 tys. osób umiera z powodu COVID-19, a kolejne 70 tys. z powodu niedostania się do szpitala. My ponosimy takie straty ludzkie, jak podczas II wojny światowej - podsumował prof. Simon.