PolitykaPoseł Franciszek Sterczewski poprawił oświadczenie majątkowe. Ile zarobił w ubiegłym roku?

Poseł Franciszek Sterczewski poprawił oświadczenie majątkowe. Ile zarobił w ubiegłym roku?

Poseł Franciszek Sterczewski poprawił oświadczenie majątkowe. Ile zarobił w ubiegłym roku?
Źródło zdjęć: © PAP | Leszek Szymański
Violetta Baran
03.01.2020 13:08, aktualizacja: 03.01.2020 13:44

Poseł Koalicji Obywatelskiej Franciszek Sterczewski wzbudził w połowie grudnia spore zainteresowanie mediów, gdy na stronie sejmowej ukazało się jego oświadczenie majątkowe. Wynikało z niego, że nie posiada żadnego majątku i nic w ubiegłym roku nie zarobił. Poseł przyznał się do pomyłki i oświadczenie poprawił.

Z pierwszego zamieszczonego na stronie internetowej oświadczenia majątkowego posła Sterczewskiego wynikało, że nie ma środków pieniężnych zgromadzonych w walucie polskiej, domu, gospodarstwa rolnego oraz innych nieruchomości. Nie prowadzi działalności gospodarczej, nie jest członkiem spółki handlowej oraz nie ma żadnych zobowiązań pieniężnych.

Najwięcej emocji wzbudziło jednak stwierdzenie posła, że w ubiegłym roku nie zarobił ani grosza. To zdziwiło dziennikarzy, którzy wiedzieli, że pracował m.in. na Międzynarodowych Targach Poznańskich. W rozmowie z "Gazetą Wyborczą" poseł tłumaczył, że źle zrozumiał pracowniczkę Kancelarii Sejmu, ponadto w tym momencie rzeczywiście nie był nigdzie zatrudniony, a na koncie miał "minus".

Poseł obiecał, że oświadczenie poprawi. I tak się stało. Na stronach internetowych Sejmu można już znaleźć złożoną przez posła korektę.

Obraz
© Sejm.gov.pl

Z dokumentu wynika, że w 2018 roku Sterczewski zarobił prawie 72 tysiące złotych z tytułu umowy o pracę na Międzynarodowych Targach Poznańskich. 9,6 tys. zł wpłynęło na jego konto na podstawie umowy z pracownią architekta Przemysława Borkowicza, 6,8 tys. zł z tytułu działalności wykonywanej osobiście, a nieco ponad 4 tys. zł przyniosły mu prawa autorskie.

Poseł KO od początku kariery politycznej wzbudza spore zainteresowanie mediów. Na uroczystości odebrania zaświadczeń o wyborze na posła miał na sobie kolorowe skarpetki i sportowe buty, co wywołało burzę. Wcześniej nie chciał skorzystać z rezerwacji lotu przez Kancelarię Sejmu. Przyjechał do Warszawy pociągiem.

Źródło: e-poznan.pl

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (137)
Zobacz także