Porywacz 27‑latki w rękach policji, grozi mu 10 lat
10 lat więzienia grozi 33-letniemu Marcinowi S. za uprowadzenie 27-letniej kobiety w okolicy Pobiedzisk (Wielkopolskie). Mężczyzna żądał 3 milionów złotych okupu. Porwana została uwolniona przez policję po czterech dniach.
07.04.2009 14:12
Jak poinformował szef wielkopolskiej policji insp. Wojciech Olbryś, do uprowadzenia kierowniczki firmy budowlanej doszło 1 kwietnia, gdy była w drodze do pracy. Tego samego dnia z rodziną kobiety skontaktował się porywacz z żądaniem okupu. Po negocjacjach rodzina przekazała porywaczowi 100 tys. zł.
Komendant wielkopolskiej policji powołał specjalną grupę operacyjną, której zadaniem było uwolnienie kobiety.
Jak się okazało, była ona przetrzymywana na terenie posesji w jednej z podpoznańskich miejscowości. Następnego dnia w Poznaniu zatrzymano podejrzanego. Policjanci odzyskali także okup.
Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Magdalena Mazur-Prus powiedziała, że mężczyzna przyznał się do stawianych mu zarzutów. Podobnie jak porwana kobieta pracował w branży budowlanej. Prokuratura nie chce podawać bliższych informacji nt. okoliczności porwania.
- Marcin S. przyznał, że dokonał wymuszenia rozbójniczego i wziął zakładnika w celu wymuszenia okupu. Działanie było przemyślane. Mężczyzna przygotował się do porwania - powiedziała Mazur-Prus.
Insp. Olbryś poinformował, że kobieta była przetrzymywana w dobrych warunkach, w jednym z domów wynajętych przez sprawcę. Według ustaleń śledczych, sprawca nie znęcał się nad porwaną.