Portugalia obawia się terrorystów. Władze przygotowują się przed ewentualnym atakiem
Po zamachach w Barcelonie sąsiadująca z Hiszpanią Portugalia zaczęła obawiać się o to, że kolejny zamach może być w ich kraju. W związku z tym, w Lizbonie postanowiono porozstawiać wielkie donice wzdłuż najpopularniejszych turystycznych ulic, tak aby żaden samochód nie mógł wjechać w spacerujący tłum.
"Elementy ochronne umieściliśmy w miejscach, w których istnieje potencjalne zagrożenie zamachem z uwagi na dużą liczbę osób, zarówno turystów, jak i mieszkańców stolicy. Przykładem może być Rua Augusta czy okolice dworca kolejowego Cais do Sodre" - powiedział Manuel Salgado z lizbońskiego ratusza.
Plan zabezpieczenia Lizbony przed ewentualnym zamachem był przygotowywany od dłuższego czasu, ale po czwartkowym zamachu w Barcelonie postanowiono jak najszybciej wprowadzić go w życie.
W czwartkowe popołudnie rozpędzona furgonetka wjechała w ludzi w rejonie Placu Katalońskiego w centrum Barcelony. Władze potwierdziły, że zginęło 14 osób, a co najmniej 130 jest rannych. Za zorganizowanie ataku terrorystycznego odpowiedzialność wzięło tzw. Państwo Islamskie.
źródło: PAP, Twitter, WP