Portoryko. Tajemnicza śmierć misjonarza z Polski. To nie był nieszczęśliwy wypadek?
Portoryko. Nowe fakty ws. tajemniczej śmierci ks. Stanisława Szczepanika. Jak wynika z policyjnych ustaleń, polski misjonarz został brutalnie zamordowany.
Ks. Stanisław Szczepanik ze Zgromadzenia Księży Misjonarzy zmarł 16 sierpnia 2019 roku. Został znaleziony na chodniku w miejscowości Ponce w Portoryko. Duchowny zmarł dwa dni później w szpitalu.
Duchowny leżał na ziemi z rozbitą głową. Obok stał jego rower. Najprawdopodobniej jechał nim na poranną mszę.
12 września rzecznik parafii w Ponce Gilvic Carmona de Jesús poinformował, że według raportów policyjnych liczne i głębokie rany na ciele kapłana nie pasowały do nieszczęśliwego wypadku.
Zobacz też: Kaczyński o planie Rabieja. Neumann: nigdy na to nie pozwolimy
Potwierdził to prokurator okręgu Ponce, Marjorie Gierbolini, który podał, że wszystkie ślady wskazują na to, że ks. Stanisław Szczepanik doznał licznych i gwałtownych ciosów. Podejrzewa się, że sprawcami byli handlarze narkotyków.
Ks. Szczepanik miał 63 lata. Wyjeżdżał na misje m.in. do Zairu (obecnie Demokratyczna Republika Konga), na Haiti oraz na Dominikanę.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: "Fakt"/deon.pl