Negocjacje Ukrainy z Rosją? Prezydent Czech już wie, jaki będzie finał
Zdaniem prezydenta Czech przyszłe porozumienie pokojowe między Rosją a Ukrainą "prawdopodobnie nie będzie sprawiedliwe". Petr Pavel ocenił, że Moskwa nie zgodzi się oddać Krymu czy wypłacić Ukrainie odszkodowań. Takie oczekiwania polityk nazwał "fantazjami".
- Sprawiedliwy pokój, gdybyśmy wyobrażali go sobie w kategorii 100 procent albo nic, oznaczałby przywrócenie Ukrainie pełnej kontroli nad jej terytorium, w tym nad Krymem - powiedział Pavel w podcaście portalu Novinky.cz.
Dodał też, że "sprawiedliwy pokój" oznaczałby rekompensatę za zniszczenia wojenne. - Rzeczywistość będzie nieco inna. Powinniśmy mówić o chęci jak największego zbliżenia się do sprawiedliwego pokoju - podkreślił.
Według czeskiego prezydenta Stany Zjednoczone razem z Chinami, Unią Europejską i krajami demokratycznymi powinny naciskać na Ukrainę i Rosję, aby wynegocjowały pokój.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: kolejny dzień walk pod Kurskiem. Tak rozprawiają się z Rosjanami
Ukraina w NATO? Prezydent Czech zabrał głos
Pavel skomentował też ukraińską ofensywę w obwodzie kurskim. Według polityka najbardziej prawdopodobnym celem Kijowa jest zdobycie argumentów do późniejszych negocjacji z Rosją.
Prezydent Czech ocenił ponadto, że Ukraina powinna mieć możliwość przystąpienia do NATO, nawet jeśli nie odzyska kontroli nad całym swoim terytorium.
- Nie sądzę, aby pełne przywrócenie kontroli nad całym terytorium było warunkiem wstępnym. Jeśli zostanie wyznaczona jakaś granica administracyjna, to możemy traktować ją jako tymczasową i przyjąć Ukrainę do NATO na terytorium, które będzie wówczas kontrolować - powiedział Pavel.
Przeczytaj też:
Źródło: PAP