Poroszenko chce, żeby Unia Europejska odbudowała Donbas

W Awdiejewce, mieście leżącym w pobliżu linii frontu, prezydent Ukrainy Petro Poroszenko wygłosił niecodzienne przemówienie. Zasugerował w nim, że państwa członkowskie Unii Europejskiej, powinny wziąć odpowiedzialność za odbudowę poszczególnych miejscowości w Donbasie- podaje Rzeczpospolita.

Poroszenko chce, żeby Unia Europejska odbudowała Donbas
Źródło zdjęć: © PAP

Petro Poroszenko przekonywał, że świat zrozumie skalę problemów Ukrainy tylko wtedy, gdy „zainwestuje w normalizację sytuacji w Donbasie”. Cytowany przez Ukraińską Prawdę, powiedział- „każdy z krajów Unii Europejskiej, powinien wziąć odpowiedzialność za odbudowę poszczególnych miejscowości w obwodach donieckim i ługańskim. Niech Niemcy wezmą odpowiedzialność za Kramatorsk, Grecja za Mariupol, Wielka Brytania za Wołnowachę, niech inne kraje wezmą Siewierodonieck, Lisiczańsk, Awdiejewkę”. Stwierdził, że rozmawiał już o tym z niektórymi z przywódców państw członkowskich Unii. Jako pierwsi, na realizację podobnego pomysłu, mieli zgodzić się Litwini- podaje Rzeczpospolita.

Prezydent Ukrainy zaprosił do Donbasu ukraińskich dyplomatów z całego świata, by sami mogli oszacować skalę problemu. Powinni oni wrócić do swoich ambasad i przekonywać rządy tych krajów do odbudowy miast na wschodzie Ukrainy. Na tą chwilę ukraińscy dyplomaci w Warszawie nie zdradzają żadnych szczegółów. Prawdopodobnie Polska może otrzymać taką propozycję po powrocie ambasadora Andrija Deszczycy z Kijowa.

Jak alarmuje ONZ, na terenach obu stron konfliktu ukraińskiego brakuję często wody i prądu. Wielu mieszkańców, zrujnowanych przez wojnę miejscowości, nie ma dostępu do pomocy medycznej i leków. Międzynarodowe organizacje humanitarne podają, że skala problemów jest bardzo duża, a pomoc dociera jedynie do części potrzebujących. W pomocy przeszkadzają sporadyczne ostrzały artyleryjskie i wybuchające bomby. Organizacje wskazują również na ograniczone możliwości finansowe.

Pomoc państw Unii Europejskiej w odbudowie Donbasu może jednak nie nastąpić tak szybko jak życzyłby sobie tego Petro Poroszenko. „Bardzo niewielkie są szanse, by to nastąpiło przed ostatecznym uregulowaniem konfliktu w Donbasie. To jeden z warunków, które będą stawiane przez większość europejskich krajów, nawet tych przychylnie nastawionych wobec Ukrainy i pomagających jej w procesie pokojowym – mówi dr Łukasz Jasina z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych w rozmowie z Rzeczpospolitą.

Według ONZ, z ogarniętych wojną terenów w głąb Ukrainy uciekło 1,5 mln ludzi, a ponad 3,4 mln potrzebuje pomocy humanitarnej.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (71)