Porażka Putina na kluczowym odcinku. "Tak straci poparcie"
Analitycy amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną sugerują, że prezydent Rosji Władimir Putin traci poparcie swoich zwolenników z powodu niezdolności sił rosyjskich do odparcia sił zbrojnych Ukrainy i "ochrony" Donbasu. Z kolei z informacji podanych "The Times" przez anonimowe źródło w USA wynika, że Pentagon nie nalega już, aby Ukraina nie atakowała celów wojskowych w Rosji.
11.12.2022 09:37
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Anonimowe źródło w USA powiedziało "The Times", że Pentagon nie nalega już, aby Ukraina nie atakowała celów wojskowych w Rosji. Źródło zauważyło, że Pentagon zmienił swoje stanowisko w tej sprawie po niedawnej intensyfikacji rosyjskich ataków rakietowych na ukraińską infrastrukturę cywilną w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Pentagon jest też mniej zaniepokojony ryzykiem eskalacji konfliktu z Rosją, w tym eskalacji nuklearnej – podaje ISW.
The Times zasugerował, że jest to "zielone światło" dla ataków ukraińskich dronów na terytorium Rosji.
Wcześniej ukraińskie zobowiązania wobec zachodnich partnerów przewidywały, że Ukraina ma prawo do użycia siły w celu odzyskania całego swojego terytorium, w tym terytorium zajętego przez Rosję w 2014 roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Analitycy podkreślają też, że Stany Zjednoczone nie podejmowały wcześniej wysiłków, aby uniemożliwić Ukrainie atakowanie celów wojskowych znajdujących się na suwerennym terytorium Ukrainy. Oświadczenie nieujawnionego źródła w USA jest przedłużeniem poprzedniej polityki. Prawo międzynarodowe zezwala siłom ukraińskim na atakowanie celów nawet na terytorium Rosji, zwłaszcza celów, z których siły rosyjskie przeprowadzają ataki na ukraińską infrastrukturę cywilną.
Wojna w Ukrainie. Putin może stracić poparcie zwolenników
Analitycy ośrodka zauważają także, że Władimir Putin ryzykuje utratę poparcia marionetkowych byłych przywódców republik zastępczych i weteranów z powodu niepowodzeń, jakie odnoszą siły rosyjskie jeśli chodzi o odepchnięcie sił ukraińskich dalej na zachód od Doniecka i "obronę" Donbasu.
Były minister obrony samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej (DNR), Igor Girkin, który dowodził oblężeniem Słowiańska w 2014 roku, bezpośrednio skrytykował Putina za to, że nie udało mu się wypchnąć sił ukraińskich w pobliżu miasta Donieck poza zasięg artylerii, mimo że Putin zidentyfikował ochronę ludności cywilnej Donbasu jako jeden z celów rosyjskiej "specjalnej operacji wojskowej".
Girkin szczególnie skrytykował oświadczenie Putina z 9 grudnia, w którym rosyjski przywódca scharakteryzował przebieg specjalnej operacji wojskowej jako "stabilny". Girkin stwierdził, że tylko Putin i rosyjskie ministerstwo obrony uważają wojnę za udaną.
Były minister bezpieczeństwa DRL Aleksander Chodakowski zwrócił uwagę na wzrastającą krytykę Putina, zauważając, że jego długie rządy nie zakończyły się pełnym sukcesem. Chodakowski odnotował także pojawiające się dyskusje o potrzebie zmiany stanu rzeczy i mówił o aferach korupcyjnych związanych z odbudową Mariupola. Dodał też, że Putin odziedziczył dość skorumpowane społeczeństwo, którego nie można naprawić usuwając rosyjskiego szefa Sztabu Generalnego Walerija Gierasimowa (czego Putin jeszcze oficjalnie nie zrobił).
Rosyjski bloger oskarżył również Siły Zbrojne Rosji o nieprowadzenie ognia przeciwbateryjnego w obronie miasta Donieck, mimo że nigdy tego nie zaniedbali w ciągu ostatnich ośmiu lat wojny.