Porażający raport NIK. Minister potwierdził nieprawdę?
Resort zdrowia nie dostrzega problemu zanieczyszczenia powietrza w uzdrowiskach - bije na alarm Najwyższa Izba Kontroli. Kontrola wykazała, że żadne z uzdrowisk wybranych do analizy nie spełniało wszystkich wymagań, a mimo to minister potwierdził ich status bez zastrzeżeń. Zdaniem NIK, zbagatelizowano problem, co mogło mieć negatywny wpływ na zdrowie kuracjuszy.
22.08.2024 07:24
W 2022 r. w Polsce funkcjonowało 47 uzdrowisk, w tym niemal 60 proc. położonych w południowej części kraju, gdzie jakość powietrza jest na ogół gorsza niż na pozostałym obszarze. Większość z tych uzdrowisk prowadziła rehabilitację po przebytej chorobie COVID-19, której negatywne skutki najczęściej obciążają układ oddechowy - wskazuje NIK.
Z raportu Głównego Inspektora Ochrony Środowiska wynika, że jeszcze w 2021 roku przekroczenia norm obowiązujących dla szkodliwych substancji zawieszonych w powietrzu: PM10, PM2,5 i B(a)P wystąpiły odpowiednio w 7, 5 i 34 uzdrowiskach. Niepokojąca jest zwłaszcza statystyka dotycząca benzopirenu, który jest związkiem rakotwórczym - informuje Najwyższa Izba Kontroli.
NIK: Fatalna jakość powietrza w uzdrowiskach
Kontrola przeprowadzona przez NIK wykazała, że żadne z 12 uzdrowisk wybranych do analizy nie spełniało wszystkich wymagań dotyczących stanu sanitarnego powietrza, a co za tym idzie nie stwarzało bezpiecznych warunków do prowadzenia lecznictwa, a mimo to minister zdrowia potwierdził ich status bez żadnych zastrzeżeń.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co więcej, jak podaje NIK, w pismach potwierdzających utrzymanie statusu uzdrowiska skierowanych do tych gmin uzdrowiskowych, minister zdrowia wskazał każdorazowo, że uzdrowisko: "spełnia określone w przepisach o ochronie środowiska wymagania w stosunku do środowiska" oraz "posiada klimat o właściwościach leczniczych potwierdzonych na zasadach określonych w ustawie uzdrowiskowej", mimo iż miał dokumenty wskazujące na niespełnienie tych wymagań.
Smog w uzdrowiskach
Według NIK, w okresach przedstawionych w dokumentacji służącej ocenie właściwości leczniczych klimatu (2015–2017), przekroczenia stężeń dobowych PM10 występowały (lub mogły wystąpić – modelowanie matematyczne) w 11 z 12 uzdrowisk, których dokumentację objęto analizą. W trzech uzdrowiskach (Goczałkowice-Zdrój, Swoszowice, Rabka-Zdrój) mieściły się one w przedziale od 189 do 334 proc. dopuszczalnego poziomu, a w kolejnych pięciu (Busko-Zdrój, Ciechocinek, Cieplice, Inowrocław, Szczawno-Zdrój) w przedziale od 109 do 166 proc. normy. Z kolei stężenia średnioroczne B(a)P przekraczane były w każdym uzdrowisku i mieściły się one w przedziale od 240 do 1 450 proc. normy, w tym w ośmiu uzdrowiskach mogły wystąpić stężenia na poziomie co najmniej 700 proc. normy.
Mimo tych parametrów w uzdrowiskach prowadzono w sezonie chłodnym leczenie kuracjuszy, również takich, którzy byli szczególnie narażeni na negatywne skutki niedostatecznej jakości powietrza (osób z chorobami układu oddechowego i układu krążenia, dzieci, a także osób odbywających rehabilitację po przebytej chorobie COVID-19). Według danych NFZ i ZUS w 12 uzdrowiskach, których dokumentację objęto analizą w sezonach chłodnych z okresu 2018–2022 leczono łącznie niemal 45 tys. osób z grupy ryzyka, w tym prawie 7 tys. dzieci.
W związku z tym NIK apeluje m.in. o przeprowadzenie bieżącej analizy danych dotyczących jakości powietrza w każdym z 12 uzdrowisk i wystąpienie do gmin, które w dalszym ciągu nie spełniały wymagań dotyczących jakości powietrza, o podjęcie koniecznych działań w celu przywrócenia warunków uzasadniających nadanie danemu obszarowi statusu uzdrowiska w terminie nie dłuższym niż pięć lat.
Ministerstwo Zdrowia przekonuje, że świeże powietrze to nie jedyne uzdrowiskowe kryterium. - Na razie uważamy sytuację za bezpieczną dla pacjentów, nawet jeżeli czasowo są przekroczenia w miesiącach zimowych, związanych z sezonem grzewczym. To nie odbiera wartości tym miejscom, całej infrastrukturze, która się tam znajduje, czy specyficznemu klimatowi - stwierdził w rozmowie z TVN24 rzecznik resortu, Jakub Gołąb.
Czytaj także:
Źródło: NIK, TVN24