Porażający raport NIK. Marian Banaś zabrał głos

- Rządzący nie stanęli na wysokości zadania - powiedział podczas konferencji szef NIK Marian Banaś. Najwyższa Izba Kontroli sprawdziła działania polskiego państwa podczas epidemii COVId-19. Efekty nie są optymistyczne. Szef NIK poinformował o skierowaniu wniosków do Trybunału Konstytucyjnego i prokuratury - w tym ws. zakupu respiratorów. Kontrolerzy twierdzą, że doszło do zmarnotrawienia ogromnych kwot.

Przewodniczący NIK Marian Banaś wystąpił podczas konferencji dotyczącej działań polskiego rządu podczas epidemii COVID-19
Przewodniczący NIK Marian Banaś wystąpił podczas konferencji dotyczącej działań polskiego rządu podczas epidemii COVID-19
Źródło zdjęć: © PAP | Leszek Szyma�ski
Magdalena Nałęcz-Marczyk

- Dzisiaj publikujemy wyniki łącznie 3 kontroli poświęconych działaniu państwa polskiego przed i w czasie pandemii COVID-19 - powiedział podczas wtorkowej konferencji prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś.

Chodzi m.in. o realizację poleceń ministra zdrowia ws. dodatkowych świadczeń związanych ze zwalczaniem COVID-19 i organizację szpitali tymczasowych. - Sprawdzaliśmy, czy podejmowane działania dobrze służyły obywatelom, czy były skuteczne. Czy państwo zapewniła opiekę obywatelom - stwierdził Banaś.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

I dodał, że "nie można przeciwstawiać w państwie praworządnym wymogu skutecznego działania wymogowi przestrzegania prawa i wymogowi gospodarnego gospodarowania groszem publicznym". - W państwie prawa nawet nieprzewidziany charakter zdarzeń nie usprawiedliwia marnotrawstwa i (...) łamania praw obywateli oraz przepisów - podkreślił szef NIK.

- Rządzący nie stanęli na wysokości zadania - przyznał Banaś. W jego ocenie doszło do niegospodarności.- Cześć przepisów wprowadzonych podczas epidemii może być niezgodna z konstytucją RP - uznał szef NIK. I poinformował o złożeniu w tej sprawie wniosków do Trybunału Konstytucyjnego. Chodzi m.in. o działanie Funduszu Przeciwdziałania COVID-19.

Porażajacy raport NIK-u. "Polska nie była przygotowana"

- W drastycznej formie ujawniło się w czasie epidemii zjawisko nadmiernej śmiertelności - stwierdził dyrektor Delegatury NIK w Katowicach Piotr Miklis. I dodał, że w czasie całej epidemii ze środków publicznych na walkę z COVID-19 przeznaczono "gigantyczne kwoty".

Miklis poinformował o wysłaniu kilku zawiadomień do prokuratury, m.in. ws. zakupu respiratorów. Poinformowano jednak, że kolejne są w opracowaniu. - Polska nie była przygotowana do skutecznego przeciwdziałania COVID-19 lub innego masowej epidemii - uznał dyrektor katowickiego delegatury NIK.

W trakcie kontroli oceniono, że wojewódzkie plany na wypadek epidemii zawierały nieaktualne informacje, a rezerwy środków ochrony osobistej i sprzętu medycznego nie zostały uzupełnione w odpowiednim czasie. - Wprowadzano zmiany w przepisach, które obywatelom narzucały ograniczenia idące dalej niż w przypadku stanu klęski żywiołowej - zauważyć Miklis.

Utworzenie, funkcjonowanie i likwidacja szpitali tymczasowych to koszt 950 mln zł. W ocenie NIK tworzono je "bez żadnego planu". Na puste łóżka wydano 7 mld zł, a na dodatki covidowe - 9 mld zł. Kontrolerzy ustalili, że nawet do 31 osób mogło przypadać na jedno łóżko covidowe.

Jednorazowe dodatki dostawali m.in. hydraulicy, sekretarki medyczne, kapelani czy konserwatorzy.

W poniedziałek po raz pierwszy poinformowano o opublikowaniu przez NIK wyników kontroli dotyczącej walki polskiego rządu z pandemią.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (515)