Porażająca relacja z Ukrainy. "Czuć zapach trupów"
Gościem programu specjalnego WP była Lesya Vakulyk, dziennikarka Ukraina 24. Obecnie przebywa w małym mieście, 70 km od Lwowa, ale przez sześć lat mieszkała w innym miejscu, 20 km od Kijowa. W rozmowie z Patrycjuszem Wyżgą podzieliła się wstrząsającą relacją jej kolegów z tego miejsca. Miasto, jak podkreśliła, było terenem dużych walk. - Zniszczono ulice w moim miasteczku. Nie pracuje obecnie żaden sklep. Ludzie dostają wyżywienie i wodę od miejscowej rady. Jest dużo zabitych. W miasteczku leżą trupy Rosjan. Nikt ich nie zabiera. Po ulicy biegają głodne psy. Nasi wojskowi zwracają się do rosyjskich, żeby zabrali szczątki swoich kolegów. Czuć zapach trupów - relacjonowała Vakulyk.