Poprawki PO do budżetu miały wywołać zamieszanie medialne
Posłanka PiS Aleksandra Natalli-Świat uważa, że uchwalony budżet jest dobry, a poprawki zgłaszane przez PO były sporządzone głównie po to, by wywołać zamieszanie medialne.
Szefowa sejmowej komisji finansów wyjaśnia, że zaproponowane oszczędności na pakiet startowy dla młodych ludzi zostałyby dokonane kosztem innych bardzo ważnych instytucji. Posłanka Natalli-Świat wymienia między innymi Najwyższą Izbę Kontroli, Państwową Inspekcję Pracy czy Ministerstwo Transportu. Dodaje, że w myśl propozycji Platformy te podmioty zostałyby poszkodowane i nie miałyby funduszy niezbędnych do normalnego funkcjonowania.
Szefowa sejmowej komisji finansów uważa, że pomysły PO były nieprzemyślane i apeluje, aby w przyszłości były bardziej rzetelnie opracowywane.
Odrzucony wniosek Platformy Obywatelskiej dotyczył cięć w administracji. Wygospodarowane w ten sposób pieniądze - miliard 200 milionów złotych - PO chciała przeznaczyć na tak zwany pakiet startowy, który miał pomóc młodym ludziom w otwieraniu działalności gospodarczej. Chodziło o ulgi podatkowe i zmniejszanie kosztów pracy.
Natomiast niemal jednogłośnie Sejm zgodził się na przeznaczenie stu milionów złotych w przyszłorocznym budżecie na jednorazowe świadczenie dla emerytów. Tymczasem nie istnieje na razie nawet projekt ustawy, który regulowałby kwestię wykorzystania "senioralnego".
Aleksandra Natalli-Świat pytana, jak te pieniądze zostaną rozdysponowane, powiedziała, że fundusze w ramach prac Senatu zostaną zapewne przekształcone w formę rezerwy celowej. Wyjaśniła, że umożliwi to zachowanie większej elastyczności i pozwoli wykorzystać te pieniądze w momencie, gdy ich przeznaczenie zostanie już dokładnie określone przez ustawodawcę.