Poparzona Ola może jechać z rodzicami do USA
Sąd Rejonowy w Kielcach uznał, że orzeczenie o adopcji przez małżeństwo z USA 4-letniej poparzonej Oli jest prawomocne. Oznacza to, że dziewczynka po wyrobieniu wymaganych dokumentów może wyjechać z kraju nowymi rodzicami - poinformował rzecznik Sądu Okręgowego w Kielcach, Artur Adamiec.
29.11.2004 | aktual.: 29.11.2004 17:13
Sąd zdecydował o adopcji dziewczynki przez amerykańskie małżeństwo już na początku września, ale jej biologiczna matka, pozbawiona praw rodzicielskich, wstrzymywała uprawomocnienie się orzeczenia.
Kobieta wniosła apelację do decyzji, a sąd uznał, że jest do tego uprawniona. Wezwano ją do uiszczenia wpisu sądowego, czego nie zrobiła i apelacja została odrzucona. Wtedy kobieta złożyła wniosek o zwolnienie jej z opłaty, ale nie przedstawiła w odpowiednim terminie zażalenia na odrzucenie jej apelacji. W konsekwencji sąd uznał orzeczenie o adopcji za prawomocne.
Ola pochodzi ze wsi Wagnerówka (świętokrzyskie). Według policji, ciężkie poparzenie, jakiemu uległa w maju 2002 roku w domu, było spowodowane brakiem należytej opieki. Sąd pozbawił rodziców Oli praw rodzicielskich i dziewczynka trafiła do Domu Dziecka w Kielcach. Dzięki nagłośnieniu przez media jej historii, na długotrwałą rehabilitację Oli zebrano ponad 2 mln zł.
Matka dziewczynki starała się o odzyskanie praw rodzicielskich, ale - jak uznała sędzia Urszula Cyrnek - kobieta od sierpnia 2003 roku nie kontaktowała się z dzieckiem, a więzi emocjonalne między nią a Olą właściwie zostały zerwane. Oceniła matkę, jako osobę nieodpowiedzialną, bezkrytyczną i niedojrzałą emocjonalnie. Kobieta nawet nie stawiła się na rozprawie.
Zgodnie z procedurą, najpierw rodziny dla Oli szukano w województwie świętokrzyskim, później w całej Polsce. Nie udało się jednak znaleźć rodziców spełniających wymagane kryteria (wskazane było m.in. aby jedno z rodziców nie pracowało, a drugie zapewniło rodzinie byt). Krajowy Ośrodek Opiekuńczo-Adopcyjny, za pośrednictwem amerykańskiej organizacji, znalazł w USA rodzinę polskiego pochodzenia, która przeszła wymagane procedury i spełnia wszelkie wymogi. Amerykańska organizacja będzie nadzorować rodzinę adopcyjną.
Zarówno prawna opiekunka dziewczynki Agnieszka Bernatek, jak i psycholog z Ośrodka Adopcyjno-Opiekuńczego Agnieszka Sołtys, bardzo pozytywnie oceniły kontakty Oli z rodzicami adopcyjnymi i ich pięcioletnim synem, który również został adoptowany w Polsce.