Poniżyli prezesa NBP, kto za to odpowie?
Łódzka prokuratura wszczęła postępowanie przygotowawcze w sprawie poniżenia prezesa NBP Leszka Balcerowicza poprzez umieszczenie na jednej z łódzkich strzelnic tarczy strzeleckiej z jego wizerunkiem.
11.04.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Postępowanie dotyczy stwierdzonych przypadków umieszczenia w charakterze tarcz strzelniczych wizerunku prezesa Narodowego Banku Polskiego, który jest konstytucyjnym organem państwa. Stanowić to mogło formę poniżenia tej osoby. Grozi za to kara do dwóch lat pozbawienia wolności - powiedziała w czwartek rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Łodzi Maria Świetlicka.
We wtorek grupa polityków Unii Wolności skierowała do prokuratury zawiadomienie o przestępstwie w tej sprawie.
W zawiadomieniu, pod którym podpisali się m.in. Tadeusz Mazowiecki, Władysław Frasyniuk i Marek Edelman napisano, że można zasadnie obawiać się, że tego typu czyny będą prowadzić do poniżania, bicia i strzelania do ludzi. Fakt strzelania do podobizny człowieka jest nie tylko jeszcze jednym wybrykiem dowodzącym zdziczenia obyczajów. Jest też przestępstwem.
Właściciel strzelnicy Piotr Mirowski, nie uważa, że popełnił przestępstwo. Powiedział, że na tarczy była karykatura pana Balcerowicza, a do strzelnicy pierwszą podobiznę przyniósł klient. Dodał, że umieszczenie na tarczy wizerunku prezesa NBP nie było żartem, a był to sposób na zarobienie pieniędzy.
Zapowiedział jednocześnie, że nie będzie już używał tarcz z wizerunkiem Balcerowicza. (an)