Ponad 80 ludzi kultury podpisało list popierający przyłączenie Krymu do Rosji
Ponad 80 rosyjskich działaczy kultury poparło politykę przyłączenia Krymu do Rosji. Podpisali się oni pod listem wspierającym działania Władimira Putina. W ich opinii, Ukraina nie jest już w stanie zagwarantować mieszkańcom Krymu ani wsparcia socjalnego, ani bezpieczeństwa.
12.03.2014 | aktual.: 12.03.2014 13:12
"W czasach, kiedy waży się los Krymu i zamieszkujących go naszych rodaków, rosyjscy przedstawiciele świata kultury nie mogą pozostawać obojętni i przyglądać się temu z zimnych sercem. Nasza wspólna historia i wspólne korzenie, nasza kultura i jej duchowe źródła, wyznawane wspólnie wartości i język połączyły nas na zawsze. Chcemy żeby wspólnota naszych narodów i naszych kultur miała silną wspólną przyszłość. Dlatego postanowiliśmy udzielić poparcia prezydentowi Federacji Rosyjskiej w jego działaniach na Ukrainie i Krymie" - napisali sygnatariusze.
Pod listem podpisali się między innymi: aktor Sergiej Bezrukow, reżyserzy Fiodor Bondarczuk i Władimir Bortko czy światowej sławy dyrygent Walerij Giergijew.
"Naród Krymu ma prawo sam zdecydować o swoim losie" - cytowała z kolei rozgłośnia Echo Moskwy wypowiedź dyrektora wytwórni filmowej Mosfilm Karena Szachnazarowa. Jego zdaniem Ukraina straciła już swoją państwowość.
W podobnym tonie wypowiadają się działacze organizacji społecznych i prokremlowscy politycy. Ci ostatni, tak jak deputowany rządzącej partii Jedna Rosja Jewgienij Fiodorow, ostrzegają przed wybuchem "kolorowej rewolucji" w Rosji.
W opinii Fiodorowa należy walczyć z obcymi agentami wpływu. W trakcie ulicznych demonstracji, zwolennicy przyłączenia Krymu do Rosji wzywają do likwidacji tak zwanej "piątej kolumny", do której zaliczają również rząd Dmitrija Miedwiediewa.
Źródła: IAR, grani.ru