Ponad 55 tys. osób zginęło w ataku tsunami - liczba ofiar stale rośnie
Niedzielna tsunami w Azji Południowej i
Południowo-Wschodniej spowodowała śmierć ponad 55 tys. osób -
wynika z zestawienia dokonanego we wtorek po południu przez
agencję AFP.
Władze państw dotkniętych kataklizmem zastrzegają, że tragiczny bilans może rosnąć. Sri Lanka spodziewa się 20 tys. zabitych, a Tajlandia ponad 2 tys.
Poniżej dotychczasowy, nieoficjalny bilans ofiar przygotowany na podstawie danych przekazywanych przez lokalne władze i media:
Bangladesz - 3 ofiary śmiertelne;
Birma - 34 ofiary śmiertelne;
Indie - 9 499 ofiar śmiertelnych (w tym na Wyspach Andamańskich 5 tys. ofiar, których śmierć nie została jeszcze potwierdzona);
Indonezja - 27 000 ofiar śmiertelnych, ok. 100 tys. rannych;
Kenia - 1 ofiara śmiertelna;
Malezja - 59 ofiar śmiertelnych, 218 rannych;
Malediwy - 52 ofiary śmiertelne;
Somalia - 38 ofiar śmiertelnych;
Sri Lanka - 18 706 ofiar śmiertelnych;
Tajlandia - 1 473 ofiar śmiertelnych, ok. 7 tys. rannych;
Tanzania - 10 ofiar śmiertelnych.
Większość krajów nie podała jeszcze liczby rannych, z pewnością jednak będzie ona dużo wyższa niż liczba ofiar śmiertelnych.
Wydział Opieki Konsularnej Ministerstwa Spraw Zagranicznych uruchomił dodatkowy numer telefonu dla rodzin pytających o los swoich bliskich przebywających w Azji - poinformował rzecznik resortu spraw zagranicznych Aleksander Chećko. Poza dotychczasowym warszawskim numerem stacjonarnym 523-96-01, można dzwonić pod numer 523-94-47.
Z ostatnich informacji zebranych przez polskie służby dyplomatyczne wynika, że po niedzielnym trzęsieniu ziemi w Azji ok. 20 Polaków jest zaginionych, a jedna osoba prawdopodobnie nie żyje.