Wielka operacja na Atlantyku. Zatrzymali jacht pod polską banderą
Francuska prefektura morska na Atlantyku przekazała informację o przejęciu na jachcie płynącym pod polską banderą w Zatoce Biskajskiej aż 406 kilogramów kokainy. Operacja, która miała miejsce w nocy z czwartku na piątek, została przeprowadzona za zgodą polskich władz.
W oficjalnym komunikacie prefektury podano, że celnicy zarekwirowali narkotyki podczas nocnej operacji. Na pokładzie jachtu znajdowały się dwie osoby, których narodowość jest obecnie weryfikowana.
W momencie zauważenia przez celników załoga próbowała zniszczyć dowody, podpalając jednostkę i próbując zatopić ją wraz z ładunkiem.
Kokaina, ukryta w 19 pakunkach, została zabezpieczona przez Biuro ds. Zwalczania Narkotyków (OFAST). Z informacji zawartych w komunikacie wynika, że jacht, na którym znaleziono narkotyki, płynął z rejonu Karaibów i miał na celu dotarcie do Europy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zginął wychodząc z autobusu w Białymstoku. "Był sprawnym człowiekiem, chciał żyć"
Służby badają szczegóły sprawy
Cała operacja odbyła się za zgodą polskich władz, co podkreślono w oficjalnym komunikacie.
Wszystkie szczegóły związane z tym incydentem są obecnie badane i analizowane przez odpowiednie służby.