Trwa ładowanie...
d1u6p9z
01-07-2004 16:20

Ponad 4,5 mln uczniów doświadczyło molestowania seksualnego

Ponad 4,5 mln amerykańskich uczniów doświadczyło molestowania seksualnego w szkole, począwszy od niestosownych żartów, a skończywszy na gwałcie.

d1u6p9z
d1u6p9z

Jedno na dziesięcioro uczniów, od zerówki do 12 klasy, doświadcza niewłaściwego zachowania ze strony pracowników oświaty - wynika z raportu przygotowanego dla Kongresu USA przez profesor Uniwersytetu Hofstra, Charol Shakeshaft.

Większość ludzi po prostu nie myśli, że to naprawdę może się zdarzyć - powiedziała Shakeshaft podczas prezentacji raportu. Wskazała, że molestujący to najczęściej nauczyciele, trenerzy, nauczyciele na zastępstwie, kierowcy szkolnych autobusów i asystenci nauczycieli. 57% to mężczyźni, a 43% kobiety. Wśród ofiar jest 56% dziewcząt i 44% chłopców.

Niektórzy eksperci oświatowi zwracają jednak uwagę, że dokument łączy rzeczywiste molestowanie seksualne z innymi zachowaniami, jak niestosowne żarty, w jedną szeroką kategorię molestowania seksualnego. Łączenie tych dwóch spraw może przynieść więcej szkody, niż pożytku, wzniecając niepotrzebny alarm i podważając zaufanie do szkół publicznych - uważa Michael Pons, rzecznik Narodowego Stowarzyszenia Edukacji, zrzeszającego 2,7 mln pracowników oświaty. Jednak statystycznie, szkoły publiczne pozostają jednym z najbezpieczniejszych miejsc, w których przebywają dzieci - przyznaje.

Z kolei profesor Robert Shoop z uniwersytetu stanowego w Kansas, specjalistka w zakresie prawa oświatowego i wykorzystywania seksualnego w szkole, uważa, że ustalenia raportu Shakeshaft - co dziesiąte dziecko jest molestowane - nie są wcale zawyżone. Prawdziwa liczba może być wyższa, bo wiele osób nie zgłasza problemu - podkreślił.

d1u6p9z

Raport, dostarczony Kongresowi w środę, jest pierwszym dokumentem analizującym dotychczasowe badania nad problemem molestowania w szkole.

Za najbliższe prawdy autorka raportu uznała badania z 2000 roku, przeprowadzone wśród uczniów klas 8-11: prawie 9,6% uczniów było molestowanych słownie lub fizycznie przez pracowników szkół. Zdaniem Shakeshaft, która przeanalizowała te dane, można je odnieść do całej populacji uczniowskiej, co oznacza, że problem może dotyczyć ponad 4,5 mln uczniów.

Raport opisuje szkoły jako miejsca, gdzie molestujący mogą spotkać nieśmiałych i trzymających się na uboczu uczniów. Takie osoby boją się poskarżyć lub - gdyby to uczyniły - prawdopodobnie nie uwierzono by im. Shakeshaft podkreśliła, że w szkołach podstawowych molestujący jest często najbardziej lubianym przez uczniów opiekunem, któremu rodzice najbardziej ufają.

Ministerstwo Oświaty wyraziło zastrzeżenia wobec raportu. Wiceminister Eugene Hickok ocenia, że wnioski mogą być "niewystarczająco precyzyjne". Autorka raportu przyznaje, że nie ma mechanizmu, którzy pozwoliłby ustalić, ile jest fałszywych oskarżeń wobec pracowników oświaty. A dyrektor Amerykańskiego Stowarzyszenia Administratorów Szkół Paul z Houston wskazuje, że nauczyciele coraz bardziej obawiają się wykonywać nawet tak niewinne gesty, jak przytulenie dziecka, które ma zły dzień.

d1u6p9z
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1u6p9z
Więcej tematów