ŚwiatPonad 2,4 mld dolarów pomocy humanitarnej dla Syrii od darczyńców - podał Ban Ki Mun

Ponad 2,4 mld dolarów pomocy humanitarnej dla Syrii od darczyńców - podał Ban Ki Mun

Ponad 2,4 mld dolarów pomocy humanitarnej dla Syrii obiecali darczyńcy z całego świata na konferencji na rzecz syryjskiej ludności cywilnej - poinformował Ban Ki Mun, sekretarz generalny ONZ, która była inicjatorką spotkania donatorów w Kuwejcie.

Ponad 2,4 mld dolarów pomocy humanitarnej dla Syrii od darczyńców - podał Ban Ki Mun
Źródło zdjęć: © AFP | Bas Czerwinski

15.01.2014 | aktual.: 15.01.2014 19:11

ONZ liczyła na zgromadzenie 6,5 mld dolarów, żeby odpowiedzieć na potrzeby ofiar trwającej od prawie trzech lat wojny domowej w Syrii, w tym milionów ludzi, którzy musieli opuścić swoje domy czy uciec z kraju. O 6,5 mld USD w grudniu apelowała ONZ; są to największe pieniądze, o które ubiega się ONZ w sprawie pojedynczego kryzysu.

Władze Kuwejtu, który gościł na konferencji przedstawicieli 69 krajów, zapowiedziały główny wkład w postaci pół miliarda dolarów. Stany Zjednoczone obiecały dodatkowe 380 mln USD. Unia Europejska zaoferowała 225 mln USD. Na kolejnym miejscach pod względem wysokości obiecanej pomocy znalazły się: Wielka Brytania ze 164 mln USD, Japonia - ze 120 mln USD i Norwegia - z 75 mln USD.

Arabia Saudyjska, Katar i Zjednoczone Emiraty Arabskie obiecały po 60 mln dolarów.

Dotychczas Kuwejt na pomoc humanitarną dla Syrii przekazał 430 mln dolarów, a USA - ponad 1,3 mld dolarów (w sumie 1,7 mld USD).

Odpowiedzialna za sprawy humanitarne w ONZ Valerie Amos powiedziała na konferencji, że wszystkie strony konfliktu w Syrii "całkowicie zlekceważyły swe obowiązki w zakresie międzynarodowego prawa humanitarnego i praw człowieka".

Przedstawiciel opozycyjnej organizacji pomocowej w północno-zachodniej Syrii Tarek Abdul Hak powiedział, że jego organizacja odwołała dostawy mąki i żywności w prowincji Idlib w związku z morderczymi walkami wśród rebeliantów. Starcia między związanym z Al-Kaidą Islamskim Państwem Iraku i Lewantu (ISIL) a innymi grupami rebelianckimi spowodowały, że dostarczanie pomocy humanitarnej robi się zbyt niebezpieczne, m.in. dlatego że pracownicy organizacji pomocowych mogą być oskarżeni przez jedną z walczących stron, że działają na rzecz drugiej. - Jak działacz nie jestem w stanie przekroczyć punktu kontroli (rebeliantów) ze strachu przed aresztowaniem - powiedział.

Od wybuchu w marcu 2011 r. rebelii przeciwko reżimowi prezydenta Syrii Baszara al-Asada, która przekształciła się w wojnę domową, konflikt ten pochłonął ponad 130 tysięcy istnień ludzkich; 2,4 mln Syryjczyków uciekło z kraju, a miliony musiało opuścić swoje domy.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)