Pomyłka Rosjan. Ukarali sankcjami nieżyjącego ojca Joe Bidena
We wtorek Rosja poinformowała o nałożeniu sankcji na amerykańskich polityków. Rzeczniczka prasowa Białego Domu powiedziała, że Rosjanie się pomylili. Zamiast ukarać Joe Bidena, nałożyli sankcję na jego nieżyjącego od 20 lat ojca.
Na liście ukaranych polityków znaleźli się m.in. Joseph Robinette Biden, sekretarz stanu Anthony Blinken, dyrektor CIA William Burns czy Hillary Clinton. Doniesienia te skomentowała rzeczniczka prasowa Białego Domu Jen Psaki. Przekazała ona, że Rosja omyłkowo mogła nałożyć sankcje na ojca Joe Bidena, nieżyjącego od 20 lat. Prezydent USA nazywa się tak samo, z tą różnicą, że posługuje się przyrostkiem junior. - Chciałabym zauważyć, że prezydent Biden jest młodszy, więc mogli przez przypadek usankcjonować jego tatę, niech spoczywa w pokoju - powiedziała dziennikarzom.
Kara za "rusofobię"
Wczoraj resort spraw zagranicznych Rosji poinformował o nałożeniu sankcji. Łącznie na liście miało znaleźć się 13 polityków - podaje Bloomberg.
Rosjanie tłumaczą swoją decyzję jako reakcję i "nieuniknioną konsekwencję skrajnie rusofobicznego kursu obranego przez obecną administrację USA, która w desperackiej próbie utrzymania amerykańskiej hegemonii polegała, odrzucają wszelką przyzwoitość, na frontalnym powstrzymywaniu Rosji".
Sankcje mają dotyczyć m.in. zakazu wjazdu do Rosji.
Rosyjski resort zapowiedział też, że w przyszłości lista może się rozszerzyć o najwyższych urzędników amerykańskich, wojskowych, biznesmenów, ekspertów oraz ludzi mediów, którzy "są rusofobami lub przyczyniają się do podżegania do nienawiści wobec Rosji i wprowadzenia środków restrykcyjnych".
Źródło: gazeta.pl