Kolejny przeciek z FSB? Jest mowa o wystąpieniu Putina
W sieci pojawił się kolejny przeciek, mający pochodzić od rzekomego agenta FSB. Odkąd Rosja bestialsko napadła na Ukrainę, rozpętując wojnę przeciw niepodległemu państwu, przepływ korespondencji w rosyjskich służbach regularnie ujawniany jest przez Władimira Oseczkina - rosyjskiego działacza na rzecz praw człowieka na uchodźstwie.
16.03.2022 | aktual.: 16.03.2022 11:22
Oseczkin zajmuje się też monitorowaniem nadużyć systemu penitencjarnego w Rosji. Przecieki, które publikuje, mają pochodzić od informatora, pracującego w rosyjskich służbach specjalnych.
W środę światło dzienne ujrzał szósty już tego rodzaju dokument. Tłumaczenie tekstu zamieścił na Twitterze Igor Suszko.
Suszko informuje, że wiadomość od demaskatora z FSB Oseczkin otrzymał 13 marca. To m.in. "informacje o tym, czego można oczekiwać od Putina w nadchodzących dniach. Tekst ma ponad 1500 słów" - pisze Suszko.
Kolejny przeciek z FSB. Rosja kreśli scenariusze
W dokumencie FSB napisano, że jednym z planowanych scenariuszy jest ogłoszenie przez Putina "wybuchu III wojny światowej". Krok ten, nazywany "zabiegiem", ma zbadać reakcję państw Zachodu. W ramach tego przedsięwzięcia miałoby odbyć się publiczne wystąpienie Władimira Putina, który powiedziałby, że Rosja "nie chce wojny", ale "Zachód ją rozpoczął". "W rezultacie strona rosyjska może reagować na każdy akt agresji wszelkimi środkami dostępnymi w konfrontacji wojskowej" - czytamy w tłumaczeniu.
"Ostrzegałem przed Ukrainą, ale nikt nie słuchał" - ma także - według ujawnionego dokumentu - paść z ust Putina. Rosyjski dyktator ma ponadto zarzekać się publicznie, że "jest gotów wybaczyć" Zachodniej Europie, ale tylko w przypadku, gdy wszelkie sankcje zostaną zniesione w ciągu 24 godzin, a pomoc dla Ukrainy - wstrzymana. Putin ma też domagać się gwarancji nierozszerzania NATO o kolejne państwa.
Wszystkie te zabiegi mają posłużyć rosyjskiej propagandzie. Rosja ma tym sposobem zrzucać odpowiedzialność za rozpętanie wojny na Zachód twierdząc, że jeśli ten spełni jej oczekiwania - zapanuje spokój. Jeśli zaś tego nie zrobi, wówczas ma to oznaczać, że to kraje Europy dążą do konfliktu militarnego.
Rosja będzie chciała wymusić na krajach Zachodu spełnienie żądań
Z korespondencji Oseczkina ze szpiegiem z FSB wynika jednak, że w tym zakresie planowanych jest również kilka scenariuszy. Pierwszy z nich ma wskazywać na możliwość uległej reakcji Zachodu na wystąpienie Putina. Jeśli taki przebieg wydarzeń miałby miejsce, wówczas miałyby rozpocząć się negocjacje, ze strony Rosji dążące do "podpisania traktatu międzynarodowego".
Jeżeli Zachód odmówi spełnienia oczekiwań rosyjskich (co jest najbardziej prawdopodobne), wówczas Putin ma adresować dalsze groźby, m.in. grożąc atakami na inne państwa, w tym kraje bałtyckie i m.in. Polskę. "Zachód nie stosuje się (do oczekiwań Rosji - red.), ale otwarcie nie chce wojny. W tym przypadku, zostaną wyraźnie zidentyfikowane 'cele wojskowe': Polska i kraje bałtyckie" - czytamy w przetłumaczonej przez analityka treści.
Według analityka, Rosja ma używać w tym kontekście podobnej machiny propagandowej, którą stosuje obecnie wobec bestialskich ataków na Ukrainę: że to zaatakowane kraje dążą do wojny, a Zachód - zamiast bronić pokoju - daje się im wciągnąć w konflikt. To zabieg czysto propagandowy, który ma pomóc Rosji w kształtowaniu narracji o swoich zbrodniach.
Rosja zakłada, że Zachód będzie wolał poświęcić Ukrainę, aby wstrzymać eskalację konfliktu. Należy jednak zaznaczyć, że jest to jeden z wielu dotychczas opublikowanych przecieków z FSB, w których kreślone są różne rosyjskie wizje, dotyczące przyszłości wojny. Natomiast dziś, w środę mija 21. doba rosyjskiego ataku na Ukrainę, a Rosjanie dotąd nie przejęli pełnej kontroli nad żadnym ukraińskim miastem, nie zdobyli także żadnego strategicznego obiektu na terenie zaatakowanego kraju. Straty po stronie agresora, zarówno liczone w czołgach, sprzęcie militarnym jak i ludziach, z dnia na dzień rosną.
Przypomnijmy także, że zarówno USA jak i całe NATO wielokrotnie podkreślało już, że żadne tego rodzaju oczekiwania Rosji nie zostaną spełnione. Zachód w ramach obowiązujących deklaracji zamierza nieprzerwanie wspierać Ukrainę militarnie, oraz poprzez nakładanie sankcji na rosyjskiego agresora.
Źródło: ugorsushko.com, Interia
Przeczytaj także: