PolskaPolskie służby przygotowane na wypadek ptasiej grypy

Polskie służby przygotowane na wypadek ptasiej grypy

Wiceminister spraw wewnętrznych i
administracji, nadzorujący obronę cywilną, Paweł Soloch zapewnił w Sejmie, że służby są przygotowane - zarówno pod względem
procedur jak i sprzętu - do wystąpienia ptasiej grypy w Polsce.
Zaznaczył też, że są odpowiednie regulacje prawne umożliwiające im
działania.

Soloch podkreślił, że zagrożenie wystąpienia ptasiej grypy w Polsce istnieje m.in. ze względu na dzikie ptactwo, które w okresie wiosennym przylatuje do naszego kraju.

Przypomniał, że w tej sprawie 16 lutego wicepremier i szef MSWiA Ludwik Dorn zwołał spotkanie zespołu zarządzania kryzysowego z udziałem Głównego Lekarza Weterynarii i Głównego Inspektora Sanitarnego. Zarządzono sprawdzenie procedur związanych ze współpracą służb - m.in. straży pożarnej i policji oraz zalecono dokonanie przeglądu stanu przygotowania do ewentualnego zagrożenia ptasią grypą w Polsce.

Sytuacja jest na bieżąco monitorowana - zapewnił Soloch. Dodał, że Polska współpracuje zarówno z agendami ONZ, jak z UE i NATO. Wymienia są też informacje z sąsiadami, m.in. Niemcami.

Soloch podkreślił też, że służbom zostały wydane odpowiednie dyspozycje. Straż pożarna i policja mają odpowiadać za zabezpieczanie zagrożonego ptasią grypą obszaru, straż graniczna i celnicy za zapobieganie wwożenia do Polski ptactwa, które może być zarażone tym wirusem.

Jak dodał obowiązuje też tzw. plan gotowości zwalczania ptasiej grypy i związane z nim procedury m.in. dotyczące usypiania zarażanych zwierząt za pomocą dwutlenku węgla. Wprowadzono też nakazy trzymania drobiu w zamknięciu lub w sposób uniemożliwiający kontakt z dzikim ptactwem oraz zakazy sprzedaży żywych ptaków na targowiskach oraz organizowania ich wystaw i konkursów.

W Głównym Inspektoracie Weterynarii obowiązuje podniesiony stan gotowości; wprowadzono dyżury pracowników do godz. 19 i kilkugodzinne w dni wolne od pracy. W razie wykrycia ptasiej grypy system dyżurowania ma być 24-godzinny.

Soloch podkreślił też, że uruchomione zostały procedury powiadamiania i dalszego postępowania z próbkami pobranymi z padłych ptaków - chodzi tu m.in. o sposoby ich zabezpieczenia i przewożenia.

Jak dodał wiceminister, na koszty działań podjętych przez służby weterynaryjne w przypadku wykrycia ptasiej grypy w Polsce zapewniono 166 mln zł. Z tej puli mają być m.in. wypłacane odszkodowania za zabicie chorych zwierząt.

Posłowie w debacie zaznaczali m.in., że wywoływanie w tej sprawie niepotrzebnej paniki może negatywnie wpływać na hodowców drobiu. Trzeba przestać robić z ptasiej grypy chorobę polityczną. Należy się bronić, ale nie należy czynić paniki - mówił Wojciech Mojzesowicz (PiS).

Zdaniem Marka Strzalińskiego (SLD) nie ma natomiast zaplanowanej akcji informacyjnej dla społeczeństwa, "tak żeby każdy wiedział, jak się zachowywać gdy zetknie się z czymś co może być nośnikiem ptasiej grypy". Dodał, że chodzi tu głównie o hodowców, rolników i osoby posiadający ptaki ozdobne.

Soloch zapewnił jednak, że taka akcja jest już prowadzona. Przygotowano m.in. projekt ulotek przede wszystkim dla hodowców i rolników. Trafiły one już do wojewodów i - jak zapewnił wiceminister - w ciągu najbliższych dni mają zostać wydrukowane i rozdane.

Parlamentarzystów niepokoiła też sprawa odszkodowań za ewentualne straty, pytali też o prognozy i stan zagrożenia tą chorobą w Polsce.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)