ŚwiatPolskie miejsca pamięci na wschodzie: Rosja, Ukraina, Litwa i Białoruś

Polskie miejsca pamięci na wschodzie: Rosja, Ukraina, Litwa i Białoruś

Na cmentarzach za wschodnią granicą Polski spoczywają miliony rodaków. To głównie ofiary stalinowskiego terroru: deportowani na Syberię i zamordowani jeńcy wojenni, tak jak np. w rosyjskim Katyniu, ukraińskiej Bykowni czy białoruskich Kuropatach. Jednak polskie nekropolie na wschodzie to też miejsce, w których, za sprawą historii, zaznaczyła się obecność Polaków w tych regionach. Tak jest np. na Cmentarzu Łyczakowskim we Lwowie i w okolicach Grodna na Białorusi, gdzie spoczywają wybitni ludzie polskiej kultury czy słynnym wileńskim cmentarzu na Rossie. Na wielu większych i mniejszych cmentarzach miejsce wiecznego spoczynku odnaleźli też polscy powstańcy z XIX wieku i powstańcy AK.

Polskie miejsca pamięci na wschodzie: Rosja, Ukraina, Litwa i Białoruś
Źródło zdjęć: © WP.PL | Paweł Kozioł

Rosja: Katyń i Miednoje

Na terenie Rosji usytuowane są dwa polskie cmentarze wojenne - w Katyniu i w Miednoje. Polskie mogiły znajdują się również na cmentarzach przy dawnych specosadach i łagrach, a także na nekropoliach ofiar stalinowskiego terroru. Jednym z takich miejsc jest dawny poligon NKWD w Butowie pod Moskwą.

Na cmentarzach wojennych w Katyniu, 20 km od Smoleńska, i w Miednoje, 30 km od Tweru, pochowane są prochy polskich jeńców wojennych, rozstrzelanych wiosną 1940 roku przez NKWD z rozkazu Józefa Stalina.

Cmentarz w Katyniu zajmuje obszar 1,4 ha. Spoczywa na nim 4 421 oficerów i podchorążych Wojska Polskiego - jeńców obozu NKWD w Kozielsku. Nekropolię tworzy sześć dużych grobów zbiorowych i dwie mogiły generałów. Groby są usytuowane po dwóch stronach alei, wiodącej do zespołu ołtarzowego z podziemnym dzwonem. Wokół cmentarza biegnie aleja, wzdłuż której umieszczono tabliczki z nazwiskami zamordowanych.

W rosyjskiej części nekropolii w Katyniu pochowane są ofiary NKWD z lat 30. Nikt nie potrafi podać ich dokładnej liczby. Historycy szacują, że jest to około 8-10 tys. ludzi.

Na cmentarzu w Miednoje, mającym powierzchnię 1,7 ha, znajduje się 25 zbiorowych mogił, w których spoczywają szczątki 6,3 tys. polskich jeńców obozu NKWD w Ostaszkowie, w tym 5 tys. policjantów, funkcjonariuszy Straży Granicznej, Korpusu Ochrony Pogranicza, Żandarmerii Wojskowej, Oddziału II Sztabu Głównego WP i pracowników wymiaru sprawiedliwości. Nie ma tam grobów indywidualnych. Wokół muru umieszczone są tabliczki z nazwiskami ofiar.

W rosyjskiej części Zespołu Memorialnego w Miednoje pochowane są szczątki około 12 tys. obywateli byłego ZSRR, również zamordowanych przez NKWD.

Groby polskich ofiar NKWD znajdują się także na terenie innych nekropolii w Rosji. Jednym z takich miejsc jest dawny poligon NKWD w Butowie pod Moskwą, który był głównym miejscem kaźni ofiar wielkich stalinowskich czystek z lat 1937-38. Od sierpnia 1937 roku do października 1938 roku rozstrzelano tam 20 760 ludzi, w tym około 1000 Polaków.

Polscy historycy szacują, że z rąk NKWD w latach 1937-38 w Rosji zginęło 140 tys. Polaków.

Polskie groby z okresu II wojny światowej znajdują się również w innych częściach Rosji. Po zajęciu przez Armię Czerwoną po 17 września 1939 roku polskich ziem do najdalszych zakątków ZSRR wywieziono około 800 tys. ludzi (niektóre źródła podają nawet liczbę ponad milion deportowanych Polaków). Polskie mogiły rozrzucone są m.in. po obwodzie archangielskim, Republice Komi, obwodzie wołogodzkim, Karelii, obwodzie swierdłowskim, Kraju Permskim, obwodzie kostromskim, Kraju Krasnojarskim, obwodzie irkuckim, Kraju Ałtajskim i obwodzie orenburskim.

Natomiast na Cmentarzu Dońskim, starej nekropolii w centrum Moskwy, gdzie pochowanych jest około 8-10 tys. ofiar stalinowskiego terroru, znajdują się też symboliczne groby ostatniego dowódcy Armii Krajowej, generała Leopolda Okulickiego "Niedźwiadka" oraz zastępcy Delegata Rządu RP na Kraj Stanisława Jasiukowicza "Opolskiego".

W czerwcu 1945 roku sądzono ich w Moskwie w procesie "16", pokazowej rozprawie nad politycznymi przywódcami Polskiego Państwa Podziemnego, podstępnie zwabionymi i uprowadzonymi do ZSRR. Okulicki został bezprawnie skazany na 10 lat łagru, a Jasiukowicz - na pięć lat. Obu zamordowano w więzieniu na moskiewskich Butyrkach.

Po zajęciu przez Armię Czerwoną wschodnich województw II RP tylko do obwodu archangielskiego, na północy Rosji, trafiło ponad 55 tys. deportowanych. Umieszczono ich w 138 specjalnych osadach, nadzorowanych przez NKWD. Przy każdej powstał polski cmentarz, ponieważ z powodu trudnych warunków życia, surowego klimatu i obowiązku ciężkiej pracy przy niedostatecznym wyżywieniu śmiertelność w polskich osadach była wysoka.

W obwodzie archangielskim znajduje się ponad 100 cmentarzy polskich zesłańców. Jedne obejmują kilka grobów, inne - kilkadziesiąt. Wiele jest też takich, na których spoczywa ponad 100 osób.

Natomiast na Syberiizachowały się także polskie cmentarze z przełomu XIX i XX wieku. Nekropolie takie znajdują się m.in. w Wierszynie (w obwodzie irkuckim), Wilence, Kanoku i Alaksandrówce (w Kraju Krasnojarskim), Białymstoku (w obwodzie tomskim) oraz Despotzenowce, Botwino i Hryniewiczach (w obwodzie omskim).

Z kolei w syberyjskich miastach zachowały się katolickie części na nekropoliach prawosławnych. Pochowanych jest tam wielu Polaków. Największa taka "polska część" znajduje się na Cmentarzu Troickim w Krasnojarsku. Polskie groby z przełomu XIX i XX wieku znajdują się też m.in. na cmentarzach w Tobolsku, Ufie, Permie i Minusińsku.

Ukraina: Cmentarz Łyczakowski i Bykownia

Cmentarz Łyczakowski we Lwowie i podkijowska Bykownia należą do najważniejszych dla Polaków nekropolii i miejsc pamięci na Ukrainie. Polskie groby związane są z historyczną obecnością Polaków na Ukrainie, są też miejscami kaźni ofiar zbrodni stalinowskich.

Cmentarz Łyczakowski został założony w 1787 roku. Ten malowniczo położony cmentarz i zarazem cenny zabytek jest jedną z najstarszych europejskich nekropolii istniejących do dziś. To również główna nekropolia lwowskiego mieszczaństwa. Spoczywają tam wybitni Polacy, Ukraińcy, przedstawiciele innych narodowości; lwowscy naukowcy, artyści, działacze.

Na Cmentarzu Łyczakowskim znajduje się grób Juliusza Konstantego Ordona, mogiły literatów - Marii Konopnickiej, Gabrieli Zapolskiej, Seweryna Goszczyńskiego, Władysława Bełzy; matematyka Stefana Banacha, malarza Artura Grottgera. Cmentarz ten mieści również groby polskich powstańców z XIX wieku - z powstania listopadowego i styczniowego.

Wśród wybitnych Ukraińców pochowanych na Cmentarzu Łyczakowskim jest pisarz Iwan Franko i XIX-wieczny poeta Markijan Szaszkewycz, a także światowej sławy sopranistka Sołomija Kruszelnycka. Na Cmentarzu Łyczakowskim są także grobowce arcybiskupów ormiańskich.

W jego bezpośrednim sąsiedztwie znajduje się* Cmentarz Obrońców Lwowa*. Spoczywają tam Polacy polegli w walkach z Ukraińcami o Lwów w latach 1918-1919 oraz w czasie wojny polsko-bolszewickiej z 1920 roku. Pochowanych jest tam blisko 3 tys. żołnierzy, głównie młodzieży - stąd nazwa Cmentarz Orląt.

Wzniesiony w latach 20. ubiegłego wieku cmentarz, o charakterze mauzoleum, został po II wojnie światowej zdewastowany z polecenia władz radzieckich. Od końca lat 80. rozpoczęto na nim prace porządkowe. W 2005 roku odbyło się uroczyste otwarcie cmentarza z udziałem ówczesnych prezydentów Polski i Ukrainy - Aleksandra Kwaśniewskiego i Wiktora Juszczenki.

Wśród polskich cmentarzy na zachodzie Ukrainy wyróżnia się założony na początku XIX wieku cmentarz w* Żytomierzu*. Spoczywają na nim m.in. rodzice Ignacego Jana Paderewskiego.

W stolicy Ukrainy Polacy pochowani są na Cmentarzu Bajkowym (Bajkowskim), w katolickiej części starego cmentarza. Spoczywają tu m.in. legioniści z wojny 1920 roku oraz działacze prężnej w XIX wieku społeczności polskiej w Kijowie, w tym prezydent miasta Józef Zawadzki czy słynny wydawca i księgarz Leon Idzikowski.

Dziś już w granicach administracyjnych Kijowa leży Bykownia, dawniej wieś o tej samej nazwie. Na Polskim Cmentarzu Wojennym otworzonym we wrześniu 2012 roku spoczywa prawie 3,5 tys. polskich ofiar zbrodni katyńskiej.

Masyw leśny w Bykowni był miejscem potajemnych masowych pochówków ofiar stalinowskiego Wielkiego Terroru z lat 30., lecz jeszcze w latach 80. władze radzieckie utrzymywały, że są to ofiary "reżimu faszystowskiego".

Dzięki pracom archeologiczno-ekshumacyjnym prowadzonym od 2001 roku potwierdzono, że w Bykowni pochowane są osoby z tzw. ukraińskiej listy katyńskiej. Lista ta zawierała dane 3435 aresztowanych polskich obywateli, wysłanych w listopadzie 1940 r. przez NKWD z Ukrainy do centrali NKWD w Moskwie. Kopia dokumentu została przekazana polskim prokuratorom przez stronę ukraińską w 1994 roku, co umożliwiło rozpoczęcie poszukiwań szczątków ofiar.

Badania przeprowadzone w Bykowni w latach 2000-2004 wykazały, że jest to największe na Ukrainie miejsce pochówku ofiar komunizmu. Szacuje się, że pogrzebano tam 100-120 tys. ludzi.

Drugi obok Bykowni cmentarz katyński na Ukrainie znajduje się w Charkowie na wschodzie kraju. Na Cmentarzu Ofiar Totalitaryzmu w Piatichatkach spoczywa 4300 zamordowanych przez NKWD oficerów wojska polskiego i jeńców wojennych z obozu w Starobielsku oraz innych sowieckich więzień.

Białoruś: Grodno, Nieśwież, Kuropaty

Polskie miejsca pamięci na Białorusi związane są ze wspólną historią obu krajów w ramach Wielkiego Księstwa Litewskiego i czynami zbrojnymi, m.in. z powstaniem styczniowym i walkami AK. Szczególnie wiele tych miejsc pamięci znajduje się na zachodzie kraju.

Wśród osób zasłużonych dla kultury polskiej na Białorusi pochowani są: pisarka Eliza Orzeszkowa na cmentarzu w Grodnie czy historyk Teodor Narbutt - w Naczy w obwodzie grodzieńskim. W Horodnikach koło Oszmiany spoczywa lekarz, biolog i filozof Jędrzej Śniadecki, nazywany ojcem chemii polskiej. Poeta Franciszek Karpiński, autor słów kolędy "Bóg się rodzi" pochowany jest w Łyskowie w obwodzie brzeskim. W Bohdanowie w obwodzie mińskim znajduje się grób malarza Ferdynanda Ruszczyca.

Jednak najliczniejsze spośród polskich miejsc pamięci na Białorusi są chyba groby żołnierskie. Ostatni naczelnik insurekcji kościuszkowskiej Tomasz Wawrzecki pochowany jest w Widzach na północy kraju. Wiele jest na Białorusi mogił powstańców styczniowych - to ślad bitew powstańczych rozgrywających się na ziemiach białoruskich.

Białoruscy Polacy odwiedzają te miejsca co roku z okazji Dnia Wszystkich Świętych, podobnie jak groby żołnierzy 1920 i 1939 roku i mogiły ofiar pacyfikacji hitlerowskich.

Na zachodniej Białorusi są również miejsca pamięci związane z walkami AK. Na cmentarzu w Wawiórce w rejonie lidzkim spoczywają żołnierze z oddziału partyzanckiego Jana Piwnika "Ponurego", który zginął w 1944 roku w ataku na niemieckie umocnienia w Jewłaszach. "Ponury" był pochowany na tym cmentarzu i jego mogiłą opiekowała się miejscowa ludność polska, a w 1987 roku jego szczątki przeniesione zostały do klasztoru cystersów w Wąchocku.

We wsi Surkonty w rejonie woronowskim znajduje się cmentarz żołnierzy z oddziału ppłk. Macieja Kalenkiewicza, poległych w starciu z oddziałami NKWD w 1944 roku. Położony w pewnej odległości od wsi, w szczerym polu, niewielki cmentarz został odsłonięty w 1991 roku. Za mogiłami żołnierzy i ich dowódcy znajduje się mogiła powstańca styczniowego.

Wyjątkowym w skali Europy miejscem jest rodowa nekropolia Radziwiłłów w Nieświeżu w obwodzie mińskim. W podziemiach kościoła p.w. Bożego Ciała spoczywają szczątki około 80 przedstawicieli tego rodu. Ta jedyna nekropolia historycznego rodu w tej części Europy i porównuje się ją z kryptą Habsburgów w Wiedniu czy panteonem królów hiszpańskich w Escorialu. Ostatni przedstawiciel arystokratycznego rodu został pochowany w podziemiach nieświeskiej świątyni w 2000 roku; był to zmarły w Londynie w 1999 roku książę Antoni Radziwiłł.

Ważne dla Polaków miejsca pamięci znajdują się także w stolicy Białorusi - Mińsku. Ciekawą, a mało znaną w Polsce historyczną nekropolią jest miński Cmentarz Kalwaryjski, założony w 1745 roku i nazywany "cmentarzem szlachty polskiej". Spoczywają tam przedstawiciele miejscowych rodów szlacheckich - m.in. Eysmonttów, Czeczottów, Woyniłłowiczów - zasłużonych dla historii Polski i Białorusi.

Kuropaty na obrzeżach Mińska to miejsce pochówku tysięcy ofiar represji stalinowskich, w tym Polaków. Według historyków polskich i niezależnych badaczy białoruskich na kuropackim uroczysku mogą spoczywać ofiary zbrodni katyńskiej. Jednak dotąd przeprowadzono nieliczne ekshumacje na tym terenie. Szacunki liczby pochowanych tam ludzi wahają się od 30 tysięcy do 250 tysięcy.

Litwa: na Rossie, Cmentarz Bernardyński

Tradycyjnie przed 1 listopada na Wileńszczyźnie odbyło się wielkie sprzątanie cmentarzy - tych najstarszych: na Rossie i Bernardyńskiego, ale też mniejszych, świadczących o wiekowej obecności Polaków na Litwie, i grobów żołnierzy AK poległych w czasie wojny

W ramach odbywającej się od lat akcji "Światełko dla Rossy" w tym roku zebrano około 8 tys. zniczy, które zostaną zapalone na grobach najstarszej nekropolii Wilna 1 listopada. W obu akcjach uczestniczyła głównie młodzież. - To jest swoista lekcja historii, patriotyzmu i wychowania społecznego - mówi Alicja Klimaszewska prezes Społecznego Komitetu Opieki nad Starą Rossą, inicjatora tych akcji.

Dzięki staraniom Społecznego Komitetu Opieki nad Starą Rossą w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat odnowiono na tym cmentarzu około 100 nagrobków. W ocenie Alicji Klimaszewskiej ostatni rok był szczególnie pomyślny, gdyż "zawdzięczając wsparciu polskiej ambasady w Wilnie, Ministerstwu Kultury i Dziedzictwa Narodowego Polski i pieniędzy zebranych w czasie kwest" udało się tam odrestaurować 8 grobów.

Odnowiono nagrobki rodziny Bociarskich, powstańców styczniowych i jeden z najpiękniejszych, będący wizytówką Rossy, nagrobek Izy Salmonowiczównej - pomnik z brązu i labradorytu, zwany Czarnym Aniołem, czy też Aniołem Śmierci unoszącym się ku niebu, zrywającym ziemskie okowy. Jego autorem jest słynny warszawski artysta rzeźbiarz Leopold Wasikowski.

Liczący blisko 250 lat cmentarz na Rossie to najstarsza wileńska nekropolia. Na malowniczo położonej na wzgórzach nekropoli wśród setek starych, zapomnianych, często bardzo zniszczonych mogił znajdują się groby: Adama Piłsudskiego - brata marszałka, jego siostry Ludwiki Majewskiej i pierwszej żony Marii z Korpolewskich. Pochowani są profesorowie Uniwersytetu Stefana Batorego, m.in. historyk Joachim Lelewel, nauczyciel Adama Mickiewicza. Są tu też groby poety Władysława Syrokomli, archeologa i pisarza Eustachego Tyszkiewicza, rzeźbiarza i architekta Antoniego Wiwulskiego. Na Rossie zostali też pochowani ojciec i ojczym Juliusza Słowackiego - Euzebiusz Słowacki oraz profesor patologii August Becu.

Obok głównego wejściu na starą Rossę, na małym wojskowym cmentarzyku znajduje się mauzoleum marszałka Józefa Piłsudskiego, w którego krypcie, obok trumny ze szczątkami jego matki, spoczywa serce Naczelnika Państwa. Wokół mauzoleum znajdują się groby żołnierzy poległych w walkach o Wilno w latach 1918-1919 z bolszewikami oraz mogiły żołnierzy Armii Krajowej poległych w walkach o wyzwolenie Wilna w 1944 roku. Po wojnie część tych nagrobków została rozmyślnie zniszczona. Do dzisiaj zachowały się 72 mogiły AK-owców.

Niewiele nowszym wileńskim cmentarzem jest położony nad Wilenką, w starej części miasta na Zarzeczu, cmentarz Bernardyński. Choć mniej znany i rzadziej odwiedzany niż Rossa, jest nie mniej cenny nie tylko ze względu na znajdujące się tam pomniki, ale też na spoczywające tam osoby. Jest to przede wszystkim miejsce pochówku profesorów Uniwersytetu Stefana Batorego. Spoczywa tu m.in. Leon Borowski, profesor, poeta, który jako pierwszy dostrzegł geniusz Adama Mickiewicza. Jest tu też mogiła matki Feliksa Dzierżyńskiego, Heleny z Januszewskich i to jej najprawdopodobniej zawdzięczamy ocalenie tego cmentarza przed likwidacją w czasach radzieckich.

O wiekowej obecności Polaków na Litwie świadczą też stare, zapomniane cmentarze rozsiane po całej Wileńszczyźnie. W opiekę nad nimi angażują się społeczności lokalne. Przed kilkoma laty we wsi Rubno w rejonie wileńskim uporządkowano mały cmentarzyk, na którym spoczywa Jan Obst (1876-1954) - dziennikarz, historyk, wydawca, redaktor gazety codziennej "Dziennik Wileński i założyciel istniejącego do dziś muzeum Adama Mickiewicza w Wilnie.

Nieopodal Rubna, we wsi Punżankiw ubiegłym roku odrestaurowano kaplicę grobową walczącego o niepodległość Polski generała Daniela Konarzewskiego (1871-1935).

W tym roku we wsi Wajcieszuny w rejonie solecznickim uporządkowano zapomniany cmentarz. Podczas prac porządkowych odnaleziono kamień nagrobny z roku 1890 rodziny Szwajkowskich z epitafium "Proszę odmówić Zdrowaś Maryjo".

Działacze i wolontariusze Stowarzyszenia Odra-Niemen z Wrocławia i Poznania oraz członkowie Wileńskiej Młodzieży Patriotycznej latem tego roku dokonali renowacji polskiego cmentarza w* Gumbie* w Puszczy Rudnickiej. Spoczywa na nim 50 osób - ofiary pacyfikacji wsi dokonanej 9 kwietnia 1944 r. przez Niemców i kolaborujących z nimi Litwinów.

Na Wileńszczyźnie jest ponad 50 miejsc upamiętniających legendarną obecność Armii Krajowej - są to groby partyzantów polskich, miejsca walk - w Niemenczynie, Święcianach, Trokach, Skrobucianach, Solecznikach, Ejszyszkach, Koniuchach, Oranach. Wszystkie one przed 1 listopada zostały uporządkowane, a w dniu Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny zapłoną na nich znicze.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (14)