Polskie korzenie Kerry`ego?
Gdyby nie dociekliwość Janusza Wiszniewskiego, redaktora naczelnego "Życia Głogówka", kandydat na amerykańskiego prezydenta John F. Kerry nadal nie wiedziałby, skąd wywodzi się jego rodzina. Kerry ze zdziwieniem zareagował na wiadomość, że nie ma irlandzkich korzeni, jak dotąd sądził, a... żydowskie. W dodatku zapuszczone w małym polskim miasteczku - Głogówku.
Wiszniewski "dokopał" się do nich, wpisując w wyszukiwarkę internetową hasło "Oberglogau". Z uzyskanych w ten sposób informacji udało mu się wywnioskować, że przodkowie Kerry'ego zapisywali kartę historii Głogówka od połowy XVIII wieku. Prababka Johna wywodziła się z żydowskiej rodziny Frankel. Frankelowie najprawdopodobniej zajmowali się handlem. Mieszkali w kamienicy przy rynku, dziś oznaczonej pod numerem 21.
Z informacji zdobytych przez Wiszniewskiego i Guntera Hauptstocka - jego przyjaciela z Niemiec i niegdysiejszego mieszkańca Głogówka - wynika, że Frankelowie w pewnym momencie przenieśli się do Prudnika, gdzie z rodziną Pinkusów założyli fabrykę włókienniczą.
Jakub Frankel, prapradziadek amerykańskiego senatora, urodził się w 1809 r. w Zuzl (dziś Biała). Johanna Fischer, jego żona, w 1816 r. w Głogówku. Ich córka, Mathida Frankel, poślubiła Benedykta Kohna z miasteczka Horni Benesov w Czechach, niedaleko obecnej polskiej granicy. Ich syn, a zarazem dziadek Kerry'ego - Fritz Kohn - przyszedł na świat w czeskim Beneszowie, 10 maja 1873 roku.
Janusz Wiszniewski ciągle poszukuje ciekawostek z życia rodu Kerrych. Ustalił, że Benedykt Kohn zajmował się warzeniem piwa, a jego syn Fritz był szewcem. Znalazł też Mathildę Kohn na liście pacjentów wiedeńskiego gabinetu Zygmunta Freuda.
A skąd nazwisko Kerry? Fritz Kohn, zanim wyemigrował do Ameryki i w 1905 r. osiadł w Bostonie, przeszedł na katolicyzm i zmienił nazwisko na Frederick Kerry.