Polskich obserwatorów OBWE zawrócono z granicy
Dwojga z grupy polskich obserwatorów OBWE, którzy jechali na wybory prezydenckie na Białorusi, nie wpuszczono do tego kraju.
Wojciech Borodzicz-Smoliński i Katarzyna Kwiatkowska jechali pociągiem z całą grupą 39 polskich obserwatorów OBWE - poinformował Borodzicz-Smoliński. Na dworcu w Brześciu białoruska straż graniczna anulowała im wizy i poprosiła, by wrócili do Polski najbliższym pociągiem. Pozostałych obserwatorów wpuszczono na Białoruś.
Borodzicz-Smoliński podkreślił, że oboje z Kwiatkowską mieli wszelkie wymagane dokumenty, w tym odpowiednie pisma z OBWE.
Białoruska straż graniczna nie wyjaśniła powodów niewpuszczenia dwójki polskich obserwatorów.
Borodzicz-Smoliński wiąże decyzję władz białoruskich ze swą działalnością jako asystenta europosła Janusza Onyszkiewicza i w Centrum Stosunków Międzynarodowych. Przypomniał, że często bywa na Białorusi i daje komentarze na temat tego kraju, także w języku białoruskim.