Polski konsul spowodował wypadek po pijanemu i uciekł
Polski konsul generalny w kanadyjskim Vancouver Tomasz Lis spowodował wypadek i uciekł z miejsca zdarzenia. Według policji, był pijany - miał 2,6 promila alkoholu we krwi, przekraczając ponad trzykrotnie dopuszczalną normę - informuje kanadyjski portal "The Province". Szef polskiego MSZ Radosław Sikorski zapowiedział wyciągnięcie surowych konsekwencji wobec konsula. Jak powiedział Sikorski, dla ludzi którzy nie potrafią się dobrze zachować za granicą nie ma miejsca w strukturach MSZ.
Polak może zostać oskarżony o spowodowanie wypadku pod wpływem alkoholu - informuje na stronie internetowej kanadyjska gazeta "Vancouver Sun".
Szef polskiego MSZ Radosław Sikorski zapowiedział wyciągnięcie surowych konsekwencji wobec konsula. Lis prawdopodobnie straci stanowisko. Jak powiedział Sikorski, dla ludzi, którzy nie potrafią się dobrze zachować za granicą, nie ma miejsca w strukturach MSZ. - Jeśli człowiek nie potrafi godnie reprezentować swojego kraju, to nie jest godny sprawowania funkcji publicznych. Będziemy takich ludzi eliminować - powiedział Radosław Sikorski.
Wypadek wydarzył się w piątek po południu. Konsul Tomasz Lis jadąc pod wpływem alkoholu czarnym volvo opatrzonym dyplomatycznymi emblematami spowodował wypadek z samochodem straży pożarnej. Po zderzeniu konsul nie zatrzymując się, pojechał dalej. Musiał jednak zatrzymać się kilka minut później, ponieważ utknął w ulicznym korku.
Rzecznik straży pożarnej kpt. Gabe Roder powiedział, że strażacy dogonili i zatrzymali sprawcę wypadku, a także zadzwonili na policję. Jak dodał, nie wiadomo co mogłoby się jeszcze zdarzyć, gdyby pijany kierowca nie został zatrzymany.
Konsul dobrowolnie oddał się w ręce policji. Jak powiedział po wypadku, nie zamierza on zasłaniać się immunitetem dyplomatycznym. Tłumaczył, iż wypił, ponieważ był zasmucony informacją o tym, że policjanci, którzy rok temu porazili paralizatorem Polaka Roberta Dziekańskiego, nie odpowiedzą za jego śmierć. Robert Dziekański został porażony taserem w październiku zeszłego roku na lotnisku w Vancouver. W wyniku porażenia zmarł.
Przedstawicielka polskiej ambasady w Ottawie Sylwia Domisiewicz powiedziała, że konsul Tomasz Lis pracował w Vancouver dopiero od miesiąca. Wcześniej prawie przez 20 lat był dyplomatą m.in. w Grecji.