ŚwiatPolska Wigilia na Antarktydzie

Polska Wigilia na Antarktydzie

W polskiej stacji polarnej na Antarktydzie do wigilijnego stołu, przy sztucznej choince, usiądzie 30 osób, w tym 20 polskich polarników.

24.12.2007 | aktual.: 24.12.2007 15:11

W Wigilii na Antarktydzie - oprócz 20 Polaków - weźmie udział: dwóch Finów, których jacht zawinął parę dni wcześniej do Zatoki Jerzego i Amerykanie, członkowie wyprawy z Copa Cabany.

Robert Chruściński, kucharz ze Słubic, zapewnia, że tradycja zostanie zachowana. Na wszelki wypadek przywiózł z kraju trochę zamrożonego karpia. Zdradził, że na stole pojawią się też szczękacze i nototenia, ryby, które polarnicy sami złowili. Będą śledzie przywiezione z Polski, barszczyk z uszkami, kutia. Chruściński podkreślił, że potrzebne do ciast jajka są świeże. Mają dwa i pół miesiąca i były co tydzień poruszane, co miało zapewniać im dobrą jakość.

Tomasz Janecki, który kieruje stacją Polskiej Akademii Nauk "Arctowski" przypomina, że na Antarktydzie święta Bożego Narodzenia przypadają w środku lata. Noce są bardzo jasne i krótkie. Gwiazdki na niebie polarnicy nie zobaczą. W głównym budynku stacji zasłonili więc okna, by stworzyć sztuczną noc. Będą prezenty pod choinką i krótka "pasterka" przy kapliczce umieszczonej na skale latarni morskiej.

Pierwszy dzień świąt polarnicy spędzą, tak jak w Polsce, przy stole. Tradycyjnie wybiorą się też na grób Włodzimierza Puchalskiego. To pionier fotografii i filmu przyrodniczego, który zmarł nagle 19 stycznia 1979 roku podczas pracy nad filmem o pingwinach Wyspy Króla Jerzego. Został pochowany na wzgórzu, nieopodal lodowca, który już wcześniej nazwano jego imieniem. Stoi tam teraz skromny pomnik. (zel)

Aldona Kołodziejska

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)