Polska w programie Nuclear Sharing? "Spotyka się to z oporem"

Wróciła dyskusja dotycząca ewentualnego dołączenia Polski do programu Nuclear Sharing. Przyczynkiem była wypowiedź Andrzeja Dudy. A co na to eksperci? - O ile warto rozmawiać z sojusznikami na ten temat, w tym momencie pomysł włączenia Polski do Nuclear Sharing spotyka się z ich oporem - mówi w rozmowie z WP analityk PISM Artur Kacprzyk.

Prezydent Andrzej DudaPrezydent Andrzej Duda
Źródło zdjęć: © East News | Filip Naumienko/REPORTER
Żaneta Gotowalska-Wróblewska

Prezydent zadeklarował w wywiadzie dla "Faktu", że "jeżeli byłaby taka decyzja naszych sojuszników, żeby rozlokować broń nuklearną w ramach Nuclear Sharing także i na naszym terytorium, żeby umocnić bezpieczeństwo wschodniej flanki NATO, to jesteśmy na to gotowi".

Już na początku września 2022 roku w wywiadzie dla "Gazety Polskiej" prezydent poinformował, że "Polska rozmawiała z USA o możliwości uczestnictwa w programie Nuclear Sharing i objęcia naszego kraju parasolem nuklearnym NATO".

Czym jest Nuclear Sharing? W ramach NATO Stany Zjednoczone udostępniają niektórym sojusznikom pewną liczbę bomb z głowicami jądrowymi. Chodzi o Niemcy, Włochy, Turcję, Belgię i Holandię. Bomby, noszące oznaczenie B-61, zawierają niewielki, taktyczny ładunek jądrowy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Broń nuklearna w Polsce? "Bardzo potrzebne"

Szacunkowa liczba ładunków jądrowych rozmieszczonych w ramach programu Nuclear Sharing wynosi po 20 w Holandii (Volkel), Belgii (Kleine Brogel), Niemczech (Büchel) oraz 40 we Włoszech (po 20 w Ghedi i Aviano). W Turcji jest ich natomiast 50 (Incirlik).

"Potrzebna zgoda całego Sojuszu"

Artur Kacprzyk, analityk PISM (program Bezpieczeństwo Międzynarodowe), w rozmowie z Wirtualną Polską mówi, że Nuclear Sharing "formalnie to kwestia dwustronna". Jak tłumaczy, potrzebna jest zgoda państwa, gdzie miałaby się znaleźć broń jądrowa, czyli w tym wypadku Polski, ale też państwa, które posiada taką broń, a więc Stanów Zjednoczonych.

- Co ważne, po jej rozmieszczeniu broń jądrowa wciąż znajdowałaby się pod kontrolą amerykańskich żołnierzy. Mogłaby być wydzielona do użycia przez polskie siły zbrojne za zgodą prezydenta Stanów Zjednoczonych w sytuacji wojny - dodaje.

Jak mówi, "trzeba dodać, że sprawy związane z obecnością amerykańskiej broni jądrowej w Europie i odstraszaniem nuklearnym są konsultowane na forum całego NATO". - Stany Zjednoczone zwracają uwagę też na zdanie pozostałych sojuszników. O ile USA nie zmienią swojej polityki ws. konsultacji w NATO, do włączenia Polski do Nuclear Sharing potrzebna byłaby zatem zgoda całego Sojuszu - zaznacza.

Umieszczenie broni jądrowej w Polsce to byłaby kwestia lat

Ekspert podkreśla, że "mówimy najprawdopodobniej o paru latach od podjęcia decyzji o rozmieszczeniu broni jądrowej". - Decydują o tym dwie kwestie. Pierwsza to przygotowanie odpowiedniej infrastruktury, zwłaszcza specjalnych magazynów dla broni jądrowej, czy linii telekomunikacyjnych. Można co prawda sobie wyobrazić, że w sytuacji kryzysowej (bezpośredniego zagrożenia atakiem na NATO) USA w razie potrzeby tymczasowo rozmieściłyby bomby jądrowe i bez takiego zaplecza. Ale obecnie jest ono uznawane za niezbędne do ich stałego stacjonowania - wyjaśnia.

- Drugą sprawą jest dostępność systemu do przenoszenia broni jądrowej. Teoretycznie mogłyby być do tego dostosowane samoloty F-16, których Polska używa od lat. Znacznie bardziej efektywną wojskowo opcją byłoby natomiast wydzielenie do tego celu samolotów F-35A - dodaje.

Pomysł spotyka się z oporem

Rozmówca WP dodaje, że "o ile warto rozmawiać z sojusznikami na ten temat, w tym momencie pomysł włączenia Polski do Nuclear Sharing spotyka się z ich oporem".

Z czego to wynika? - Po części z obaw o "sprowokowanie" Rosji, a po części z przekonania, że to niepotrzebne, bo istniejące siły nuklearne państw NATO skutecznie odstraszają Rosję od ataku nuklearnego na Sojusz - tłumaczy.

- Warto jednak odnotować, że w amerykańskiej debacie eksperckiej coraz częstsze są głosy o potrzebie zwiększenia sił nuklearnych w USA ze względu na coraz bardziej agresywne i wsparte nuklearnymi groźbami działania Rosji, jak i szybką rozbudową arsenału nuklearnego przez Chiny - mówi Kacprzyk.

A jaki może być finał? Jest możliwe, że z czasem USA staną się bardziej otwarte na włączenie Polski do Nuclear Sharing. - Na przykład po tegorocznych wyborach prezydenckich - zauważa ekspert i jak podkreśla, "bardziej realnym wariantem byłoby wydzielenie polskich F-35 do przenoszenia broni jądrowej USA już rozmieszczonej w innych państwach europejskich".

- Polskie maszyny stanowiłyby rezerwę na wypadek, gdyby inne samoloty służące do tego celu zostały zniszczone w trakcie wojny. Taki "połowiczny" udział w Nuclear Sharing byłby mniej kontrowersyjnym rozwiązaniem w NATO niż stacjonowanie bomb jądrowych w Polsce - dodaje.

Broń jądrowa na świecie
Broń jądrowa na świecie © Wirtualna Polska

Wpływ na sytuację geopolityczną

Rozmówca Wirtualnej Polski zwraca uwagę, że "Rosja, oczywiście, zawsze będzie starała się zniechęcać do posunięć wzmacniających odstraszanie i utrudniających jej zastraszanie państw Sojuszu czy ewentualną agresję". - Ale nie oznacza to zwiększonego zagrożenia użyciem broni jądrowej przez Rosję. Dołączenie Polski do Nuclear Sharing wysyłałoby dodatkowy sygnał o determinacji Stanów Zjednoczonych i innych sojuszników do obrony Polski i państw regionu, w tym do odpowiedzi na potencjalny atak jądrowy - mówi.

Ekspert zauważa także, że "wzmacniałoby to odstraszanie i zmniejszało ryzyko, że w ogóle dojdzie do konfliktu, w którym broń jądrowa mogłaby być przez Rosję użyta". - Nawet bez obecności broni jądrowej USA w polskich bazach, Polska mogłaby stać się podczas konfliktu celem nuklearnego ataku Rosji, np. gdyby wojska rosyjskie przegrywały konwencjonalne starcie z naszymi i sojuszniczymi siłami - mówi.

- Warto ponadto pamiętać, że gdyby doszło do konfliktu konwencjonalnego rozpoczętego przez Rosję w nadziei, że jej nuklearne groźby odstraszą sojuszników od wsparcia Polski, to już stanowiłoby to dla nas egzystencjalne zagrożenie. Co widać po tym, jak destrukcyjna jest wojna w Ukrainie - zaznacza.

Spotkanie Dudy i Tuska ws. Nuclear Sharing

Prezydent Andrzej Duda zapowiedział spotkanie z premierem Donaldem Tuskiem na temat potencjalnego dołączenia Polski do programu Nuclear Sharing. - Czekam z niecierpliwością na spotkanie z panem prezydentem Dudą, bo ta sprawa dotyczy wprost i bardzo jednoznacznie polskiego bezpieczeństwa. I musiałbym dobrze zrozumieć intencje pana prezydenta - przekazał premier.

- Jasną i oczywistą sprawą jest to, że współpracujemy ze sobą w sprawach dotyczących polityki zagranicznej i w każdej innej sprawie, w której będzie potrzeba - odpowiedział prezydent.

Do sprawy odniósł się także szef BBN Jacek Siewiera, który stwierdził, że "ciągłość myśli strategicznej Państwa jest podstawą jego trwania i skuteczności". Jak napisał w serwisie X, "stanowisko Rzeczypospolitej w sprawie Nuclear Sharing było (niejawnie i jawnie) prezentowane przez prezydenta i rząd konsekwentnie na przestrzeni ostatnich lat".

Zaapelował też: "Jego zmiana na pewno wymagałaby trudnych rozmów. Skoro zmian nie ma, należy, aby politycy poszli śladami Andrzeja Dudy i Donalda Tuska w powściągliwości".

Żaneta Gotowalska-Wróblewska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie

"Największy krach w historii". Ostrzeżenie z USA
"Największy krach w historii". Ostrzeżenie z USA
Zaginięcie nastolatków z woj. łódzkiego. Policja prosi o pomoc
Zaginięcie nastolatków z woj. łódzkiego. Policja prosi o pomoc
Sikorski zakpił z Pieskowa. Tak skomentował rosyjską propagandę
Sikorski zakpił z Pieskowa. Tak skomentował rosyjską propagandę
Rosyjskie ataki paraliżują Donieck. Cały region bez prądu
Rosyjskie ataki paraliżują Donieck. Cały region bez prądu
Dofinansują centra psychiatrii. Ministerstwo Zdrowia przedłuża pilotaż
Dofinansują centra psychiatrii. Ministerstwo Zdrowia przedłuża pilotaż
Pakistan zamyka granicę z Afganistanem. Nocna wymiana ognia przy granicy
Pakistan zamyka granicę z Afganistanem. Nocna wymiana ognia przy granicy
"Nie będzie się pan już odzywał". Gorąca atmosfera w studio
"Nie będzie się pan już odzywał". Gorąca atmosfera w studio
Nocne rosyjskie ataki. Są ofiary śmiertelne w Doniecku i Chersoniu
Nocne rosyjskie ataki. Są ofiary śmiertelne w Doniecku i Chersoniu
"Pośmiejemy się razem". Tusk proponuje PiS kolejne marsze
"Pośmiejemy się razem". Tusk proponuje PiS kolejne marsze
Xi Jinping pisze list. Zapowiada wzmocnienie więzi z Koreą Północną
Xi Jinping pisze list. Zapowiada wzmocnienie więzi z Koreą Północną
"Ekstremalny niepokój". Kreml znów o Tomahawkach
"Ekstremalny niepokój". Kreml znów o Tomahawkach
Dym w kabinie samolotu. Pasażerowie ewakuowani
Dym w kabinie samolotu. Pasażerowie ewakuowani