"Potencjalne zagrożenie". Rosja reaguje na decyzję Warszawy

Moskwa reaguje na decyzję Polski o wysłaniu do Finlandii zespołu doradców wojskowych. Rosja może postrzegać to jako zagrożenie - stwierdził rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.

Dmitrij Pieskow
Dmitrij Pieskow
Źródło zdjęć: © PAP
Tomasz Waleński

29.11.2023 | aktual.: 29.11.2023 16:11

Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego poinformował we wtorek, że Polska wyśle do Finlandii zespół doradców wojskowych. Jest to pokłosie rosyjskich działań hybrydowych, które doprowadziły ostatecznie do zamknięcia granicy fińsko-rosyjskiej.

"Jednym z wyników wizyty oficjalnej Prezydenta Finlandii Sauli Niinisto na zaproszenie prezydenta Andrzeja Dudy jest oficjalny wniosek o sojusznicze wsparcie w obliczu ataku hybrydowego na fińską granicę. Polska zamierza pozytywnie odnieść się do prośby naszego sojusznika z NATO i partnera z UE. Zespół doradców wojskowych będzie na miejscu przekazywał wiedzę dot. zabezpieczenia granicy także w wymiarze operacyjnym" - napisał Jacek Siewiera w serwisie X.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Moskwa reaguje na decyzję Warszawy

Decyzja Warszawy wywołała reakcję Moskwy, która - mimo działań podjętych przez Kreml - sugeruje, że nie "stoi za tym żadne zagrożenie dla Finlandii".

- Finlandii nikt i nic nie zagraża i w tym przypadku jest to oczywiście absolutnie zbędne działanie w celu zapewnienia bezpieczeństwa granic - stwierdził Pieskow, oceniając decyzję polskich władz.

- To absolutnie niesprowokowana i nieuzasadniona koncentracja oddziałów zbrojnych na granicy rosyjskiej. Koncentracja dodatkowych wojsk na granicy może wywołać napięcie, które Rosja może postrzegać jako zagrożenie dla niej - dodał rzecznik Władimira Putina.

Finlandia podjęła we wtorek decyzję o całkowitym zamknięciu granicy z Rosją. Helsinki zdecydowały tym samym o zamknięciu ostatniego przejścia granicznego między krajami, które było czynne na dalekiej północy.

Wybrane dla Ciebie